Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
celebracja Bożego (Boskiego) Ciała

Dzisiaj święto ku czci Bożego Ciała. Tak pomyślałam, że nasze ciała też pochodzą od niego, czyli są "Boskie" chociaż może daleko im do takiej doskonałości. W ramach dzisiejszego święta postanowiłam, że moje ciało też wymaga pewnego rodzaju czci. Musze o nie dbać, pielęgnować, powinno się stać dla mnie pewnego rodzaju Świątynią.

Więc jeżeli macie już za sobą zaliczoną procesję ( to oprócz strawy duchowej -aktywność fizyczna), to może wybierzcie się na długi spacer, jogging, kijki lub rower. Uczcijcie posiadanie własnego ciała, wprowadźcie go w rytmiczny trans, dotleńcie, i spalcie tłuszczyk ( nie potrzebny nam latem), i kształtujcie "Boskie kształty" Do roboty!!!

Ja o poranku wybrałam się z koleżankami na kije- zaliczone 11Km!!! I co jest święto dla Ciała" i Bożego i tego pochodzącego od niego.

W skrócie- JESTEM BOSKA! i Wy też!!!

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    19 czerwca 2014, 18:29

    Ja bosko odespałam nockę-nawet nieco za długo ;-P Teraz bosko wcinałam czereśnie i patrzę na bosko zamoknięte od deszczu okna po których smaga wiatr...brr...bosko

  • dola123

    dola123

    19 czerwca 2014, 14:29

    Ale trasę zaliczyłaś!!! Extra :)) Bardzo pozytywny i prawdziwy wpis ;p