Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11/56,2/8- ruszyłam z miejsca

Hurra, jutro dzieci wreszcie do szkoły. Zajmą się czymś i będzie "normalnie". Męczący ten dzień, taki wyrwany z rzeczywistości. Jutro standardowe obowiązki.

Co do tytułu- poczytałam o waszych poczynaniach iż wielkim bólem- ruszyłam z miejsca. Zaliczyłam 40 min orbitreka, hurra!! mam nadzieję, że wejdzie mi tow krew i stanie się jak kiedyś moim nawykiem. Nie wiem co się stało ze mną? Dlaczego tak ciężko mi się ruszyć? Niezależnie dlaczego tak się stało licze , że wszystko się odmieni.

Dieta dzisiaj-IDEALNA, plus sport- oby tak dalej!

  • Nienia87

    Nienia87

    7 stycznia 2015, 22:09

    Super super super :)))

  • piteraaga

    piteraaga

    6 stycznia 2015, 20:46

    No i to rozumiem