Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stracony tydzień


To nie był dobry tydzień pod wieloma względami, dlatego nawet nie liczę na spadek wagi zgodnie z zasadą "Spodziewaj się najgorszego, to się nie rozczarujesz". Miał być spadek, a będzie pewnie wzrost. Trudno, postaram się nie zawalić następnego tygodnia. Coś to odchudzanie mi zbytnio nie wychodzi, ale grunt to się nie poddawać.

Śniadanie (owsianka z truskawkami, słonecznikiem i daktylami)

II śniadanie (grahamka z kiełbasą z indyka, sałatą i pomidorem, smoothie truskawkowo-bananowe)

Obiad (makaron czekoladowy z sosem truskawkowym, woda)

Podwieczorek (banan, kiwi, morela, truskawki)

Kolacja (pieczywo chrupkie, serek twarogowy, ogórek, herbata miętowa)

  • Natka1902

    Natka1902

    11 czerwca 2016, 09:47

    Dokładnie nie mozna sie poddawac , raz sa wzloty raz upadki, ale próbowac zawsze warto i dasz rade wiec trzymam kciuki :) Co do jedzonka to super sa te zdjecia :)

  • carmelek...

    carmelek...

    10 czerwca 2016, 22:06

    apetyczne foto menu ;)