Ja mam na odwórt mam
taki straszny apetyt że nie mogę się powstrzymac przed jedzenim. w
pracy jest ok ale za to po południu masakra.
Zjadłabym konia z kopytami.
Zjadłabym konia z kopytami.
Mam wrażenie że zaokrąglam się jak balonik, nie chce mi się biegac, cwiczy, nie robię nic, to jest po prostu przerażające.
kejtul
10 kwietnia 2009, 14:16my biegamy nadal i zapraszamy. na obżarstwo i lenia bieganie pomaga. jakoś tak od razu się w głowie przejaśnia. wracasz do nas? jest kilka nowych osób:)