Dawno nic nie robiłam
waga nie rośnie ani nie maleje więc nie jest tak źle ale potrzebuję
naprawde solidnego kopniaka żeby ruszy swoje szanowne 4 literki i wziąc
się do roboty. Powinnam zacząc cwiczyc, kręcic hulahopkiem itp, a
tymczasem chodzę jak bomba zegarowa i szukam słodyczy nie wiem czemu
nie mogę się ostatnio bez nich obejśc.