Przybyło mnie 3 kilo. Ważę już 87 kilo. Od 10 dnia siedzę w lodówce i ciągle coś jem. Mam ochotę na wszystko, choć jak zaczynam jeść nie zawsze mi dana rzecz smakuje. Wymiękłam z solą i własciwie ze wszystkim. Jem wszystko i nie mogę się opamiętać. Radość życia też gdzięś odeszła. Niby nic mi nie jest, ale jakoś tak niefajnie. Poddałam się na końcu, a to swiadczy o kompletnym braku mojej silnej woli.... co dalej...?
Sonne31
20 kwietnia 2010, 21:43tylko mi tu nie przeginaj z ta nowa glodowka....Trzymaj sie, bo juz duzo osiagnełas...a te 3 kg to nic az tak strasznego.......buziaki!
Sonne31
19 kwietnia 2010, 22:51Kochana Moja, nie rob mi tego!Jestem taka dumna z Ciebie,ze przeszlas glodowke....zajrzalam tu dzisiaj tylko dla Ciebie!Prosze opanuj sie!!!...i lepiej sie poczujesz...ja mam nadzieje juz wkrotce miec mozliwosc "udzielania" sie tutaj....Uszy do gory!Powodzenia!B.
kitka628
16 kwietnia 2010, 12:38Kochana, a co to z tobą? Nie rozpychaj żołądka, bo na co te wyrzeczenia wszystkie??? A jak tam rdzeń choroby?
nanuska6778
16 kwietnia 2010, 11:41Kurcze, szkoda... Może to takie chwilowe? A może pod wpływem emocji zwiazanych z wiadomym wydarzeniem? Trzymaj się i dbaj o siebie. Buziaki