czyli spadek 0,2 kg przez caly tydzien. Mam nadzieje, ze to wina @, ktora dzis przyszla wreszcie na dobre i w nastepnym tygodniu to nadrobie. Z grzeszkow mam na sumieniu cukierki ( spoooorooo), ktore sie na mnie rzucily i ciasteczka wpadajace same do pyska. Kac moralny okrutny, wielkie postanowienie poprawy, noi jedziemy dalej.... nie ma bata... Schudne i koniec kropka. CHCE, MOGE, POTRAFIE...
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 11:12Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
nataliaccc
16 lipca 2014, 06:56u mnie nawet na plusie jest, ale @ ma zawitać..Jednak wynik wagi boli i to cholernie:/ 0,4:/ buziak