Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
początek


Rezygnuję z internetu w celach rozrywkowych, zabiera  to za dużo czasu, który teraz jest szczególnie dla mnie ważny. Postanowiłam jednak zarejestrować się na vitalii i tu notować postępy (mam nadzieję) w diecie, ale nie tylko w niej. Takie nieśmiałe, silne postanowienie walki ze słabościami. Dziś nieszczególnie udany dzień, ale zły początek nie zawsze daje zły koniec! I pieprzyć wszystkich, którzy utrzymują, że jest inaczej. Może nie po trupach, ale dążę do celu mimo wszystko. To start.