Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Środa


Witam Was dziewczynki :)

Pogoda za oknem w miarę, choć rano było tragicznie deszcz, pochmurno, przygnębiająco. Teraz nawet słoneczko wyszło. Zaliczyłam dziś przychodnie ale terminy do specjalistów są powalające. Jak mija dzień?? Nawet dość spokojnie. Długo głowiłam się co mam ochotę zjeść na obiad i w końcu znalazłam: delikatny, kruchy i soczysty filet z kurczaka w sosie pieczarkowym + ryż + groszek zielony - pycha było. Z racji moich problemów z kręgosłupem, właśnie mój kochany mąż bierze się za odkurzanie jak miło z jego strony :). Dzisiejszy dzień na razie zaliczyłam bez żadnej wpadki nawet ciągotek na nic nie mam i nawet 1/3 obiadu oddałam mężowi bo coś za dużo dla mnie było. Śniadanko też bardzo poprawne: 2 małe kromeczki chleba razowego muśnięte masłem do tego serek wiejski z rzodkiewką i wędlinka, koło 17 stej zaliczę koktajl, a po 20 kolacja może jajecznicę sobie zrobię??

A to mój obiadek tylko zmodyfikowany przez ryż i dodany groszek zielony :)