Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

:) odchudzanie=poprawa stanu zdrowia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14878
Komentarzy: 306
Założony: 10 grudnia 2014
Ostatni wpis: 29 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anodomino2014

kobieta, 48 lat, Kraków

160 cm, 102.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2015 , Komentarze (10)

Witajcie

U mnie bezmian postępów nie ma ale nie poddajsię e

8 sierpnia 2015 , Komentarze (7)

Upał chyba nie jestem oryginalna jeśli to mówię nawet wiatrak nie pomaga pasowałoby stać pod prysznicem tam jest przyjemnie później tylko rozliczenie wody nie jest przyjemne; )

Moja kolacja wymyślona na spontanie płatki orkiestrę ,owsiane, jaglane jogurt i banan

Za to na śniadanie zrobiłam bułeczki

4 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

Hey

Dzisiejszy dzień rozpoczęłam od kopa a mianowicie ugotowałam kawę z dodatkiem cynamonu, goździków, kakao, i kardamonu. Stawia na nogi. Na śniadanie owsianka z bananem. 

Na drugie śniadanie śliwki, obiad to zupka fit z czerwonych warzyw na zielonym bulionie. Brzmi nietypowo ale smakuje genialnie. Podwieczorek to pewnie jakiś koktajl a kolacja kanapki. 

Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę:)

1 sierpnia 2015 , Komentarze (6)

Witajcie

Jak w tytule szukam w Was wsparcia i dalszej motywacji po prawie dwóch miesiacach dopadlo mnie znów,  to że pomalu odstepuje z dobrej drogi. Zaczyna sie niewinnie, najpierw od nieregularnych posiłków,  potem od podjadania, w czoraj doszlo nocne jedzenie. I akurat teraz, kiedy w końcu waga zaczęła spadac, kiedy w koncu zaczyna byc widać że mnie ubywa. Kochane nie wiem jak to zatrzymać nie bede miala siły zaczynać znów od poczatku. Waga na razie nie rosnie ale i też od tygodnia nie spadła.  Tak strasznie nie chce aby te kg wróciły

28 lipca 2015 , Komentarze (1)

Witajcie,

Dziś u mnie bardzo aktywny dzień.  Nie bedzie dziś fotek jedzonka bo nie było kiedy zrobić.  Pobudka była bardzo miła,  bo czekało na mnie śniadanko przygotowane przez męża ze swierzego chleba po ktory rano poszedl! Kanapki z sałatą z serem wędzonym i dużo pomidora i papryki a do tego kawusia. Potem pojechaliśmy do Kościeliska a następnie do Zakopanego. Wyszłam!! butami!! na Gubałówke tam trochę pochodziliśmy widoki podziwialismy piękne góry a następnie zjechalismy wyciągiem na Szymoszkową Polane i piechotą do Zakopanego na obiadek. Chwilę sie jeszcze pokrecilismy i pojechaliśmy do Makowa Podchalańskiego bo tam jest Tydzień Kultury Beskidzkiej i są mega wystepy nawet zespolów z Nowej Zelandii. Niedawno wróciliśmy do domu,  oczka się kleją, szkielet trochę nawala ale nie żałuje.  Jutro postaram się o reportaż foto. Pozdrawiam spokojnej nocy

27 lipca 2015 , Komentarze (1)

Witajcie, 

Na początek muszę się pochwalić odnotowałam spadek - 1,4 kg. Ciesze się choć ostatnie upały dały mi w kość bo zatrzymuje wodę. Na szczęście jest trochę chłodniej i woda schodzi. 

Wczorajsze bułeczki już się kończą wychodzi na to ze powinnam nową partię zrobić. 

Dzisiejsze menu u nas na bogato. Na śniadanie bułeczka, z sałatą, twarogiem, pomidorem, papryką i chuda kiełbasą, później kawa i garść orzechów różnych,  a na obiad makaron tagiatelle z kurkami ;). Później pewnie jakiś koktajl a kolacja jeszcze nie wiem. 

Miłego popołudnia pozdrawiam