Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24-08-2012 Początki zawsze są trudne...


Kochane Vitalijki z doświadczenia wiem że jak wstajemy rano to mamy taka energię i chęci ale to z godziny na godzinę przechodzi... o jejeku najgorsze są te wieczory ... ale ja jak zauważyłam to sprawdza się teoria iż jak zjem obfite śniadanie później jakiś owoc lub baton zbożowy na przed-obiad sałatkę  ... obiadokolację (bo wtedy przyjeżdżam z pracy godz 17:45-18:00) coś ciepłego ale nie koniecznie kalorycznego... To wcale nie myślę o zjedzeniu czegoś kalorycznego (pochłonięciu lodówki)...w taki dzień czuję się świetnie spełniona i właśnie dzisiaj czuję to spełnienie ...
BUZIAKI I LECĘ POCZYTAĆ TO TAM U WAS :-)
AnonimowaM
XXX
  • szpulaa

    szpulaa

    24 sierpnia 2012, 20:52

    żebym ja miała tyle energii... ;)