Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co za cholera jedna!!!!!!!!!!


już z rana tak sie wkurzyłam!!!!! przez faceta z busa nie zdąże pomaszerować w obie strony!!!! ide z psem i pytam kiedy jedzie, za 10 min (8.40 niby) ...ide na busa za chwile (8.36 na pks) a tego bałwana już nie ma !!!!!!!!!!!!!!!!!!! kolejny dopiero 9.30 to żeby wrocic do domu o 11 (pozniej nie moge bo mala musi isc spac i obiadek trzeba zacząć szykować) moge pomaszerować tylko w jedna strone (jurata-jastarnia) ...wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pół godziny marszu mniej!!!!
ale nadrobie to wieczorkiem , znowu przedje sie chociaż godzinke szybkim krokiem z psem....albo może w dzień jakieś ćwiczenia.....jeszcze sie zobaczy :(:(

dzisiaj skończyłam na ok.2000 kcal. ale na szczęście nic niezdrowego i dużo białka. więc jest supcio :) jutro planuje jakieś 1400 kcal dla odmiany. 
byłam z mała na spacerku, niewiem czemu ale nameczylam sie pchajac ten wózek po leśnych ścieżkach, pewnie dlatego że było błoto i grzęski piach zmieszany z kałużami. spacerowałyśmy (ja tak to nazywam ale to dość czybki krok bo nie potrafie spacerować wolno) około godzinki z małym hakiem (moze 1h15-20 min) . zobacze o której Madzia pójdzie spać, może coś poćwicze...