Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ta vitalia


zmieniłam jakiś spory czas temu mój pasek, wpisałam wagę zupełnie początkową, czyli jak byłam "pękatą gruszką" a wchodzę na vitalię i dopiero dzisiaj mi się to zmieniło, nawet już o tym zapomniałam. Vitalia coś ostatnio szwankuje z ustawieniami. 

prawie cały czas jestem na spacerkach z małą, pogodę trzeba wykorzystać. teraz właśnie czekam na obiadek, bo już kończę szykować, i czekam aż malutka się obudzi, wtedy pójdziemy całą trójką się przejść. A na obiadek mam całą michę warzyw (sałatka szwedzka, pół świeżego ogórka, pół pomidorka, trochę szczypiorku) , niecała torebka ryżu brązowego ( jedna łyżka duża odchodzi dla małej) i niecałe udko (z małą na pół, więc dla mnie wyjdzie pewnie udziec, dla niej pałeczka) . PYCHA :)
  • NowszaJa

    NowszaJa

    5 maja 2013, 12:31

    No kochana spaceruj spaceruj!!! Pięknie jest!!!