Nie ćwiczę a dnie są tak męczące że padam o 22 na ryjek i idę w kimkę
zasypiam momentalnie. Ale trzeba korzystać z pogody póki taka jest. Cieszę się że mogę bezkarnie, w miarę się sobie podobając nosić bez skrępowania krótkie rękawki. Chyba dzisiaj spódniczkę założę....kurcze, tylko czy nie będzie dziwnie tak gołe nogi ?? Nie lubię rajstop...więc chyba jeszcze muszę się wstrzymać, bo jednak tutaj u nas jest czasami chłodniawo - wiaterek chłodny i gołe nogi pewnie wymarzną. I tak się mi znajomi dziwią że gołe stopy i sandały noszę....ale nogi to już będzie przesada
Dieta idzie super. Z racji ciągłego ruchu moje zapotrzebowanie pewnie nieco wzrosło, a jem tak do 1800 kcal zdrowych rzeczy
więc tak z 700-800 jestem na minusie, myślę że to bezpieczna ilość na ujemnym bilansie.
NowszaJa
7 maja 2013, 17:55Kochana - czas na gołe nóżki - ja tez nie lubię rajstop :P Buziaczki i pozdrowienia!
polishpsycho32
7 maja 2013, 14:52hm no u nas tak cieplutko ze i w spodniczce mozna