Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 28. Wreszcie pełen relaks:)


WITAJCIE MOJE DROGIE

To już 28. dzień mojego zdrowszego trybu życia:) Specjalnie nie używam słowa "dieta", bo nie jestem na żadnej konkretnej diecie. Ewentualnie mogę powiedzieć, że moją dietą jest nowy tryb życia-ZDROWY tryb życia:) A przynajmniej staram się, aby taki był... 
Jutro poniedziałek-dzień mojego ważenia:) W związku z tym, że to już 4 tygodnie odkąd tu jestem i walczę o lepszą wersję siebie, to jutro podam moją wagę i dokładne wymiary:) Ciekawe, co wyjdzie... Może się okazać, że wyniki nie są oszałamiające, ale ja po sobie widzę, że już lepiej wyglądam i wiem, że zdrowiej się odżywiam i prowadzę bardziej aktywny tryb życia. Owszem-grzeszki się zdarzają, ale wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć z tego rozsądnie korzystać:)

Dziś miałam wreszcie czas tylko dla siebie:) Mój P. był na uczelni, teraz poszedł do pracy (trochę tu smutno i pusto bez Niego)... W międzyczasie spotkaliśmy się ze znajomymi. A poza tym cały dzień miałam dla siebie!!! Mogłam odpocząć po tych kilku dniach pracy, po dosyć bolesnych dniach związanych z @... I wreszcie miałam czas, aby spokojnie poćwiczyć:)

Menu z dziś:
Śniadanie: 2 kromki razowca z serkiem kanapkowym, wędliną, pomidorem i ogórkiem kiszonym
II śniadanie: jogurt Fantasia truskawkowy + mandarynka
Obiad: frytki i 2 kawałki kurczaka z KFC (wiem, że nie powinnam, ale czasami można sobie pozwolić:))
Podwieczorek: koktajl malinowo-bananowy z odrobiną miodu
Kolacja: jabłko + kromka razowca z wędliną i pomidorem

Wypiłam dziś sporo różnego rodzaju herbatek i ok. 0,5 l wody niegazowanej (jutro postaram się wypić więcej wody:))

Ćwiczenia:
* 15 min. pilatesu na rozgrzewkę
* 25 min. ćwiczeń na całe ciało
* 45 min. na rowerku stacjonarnym (15,5 km)
* 30 min. spaceru

Lubię takie aktywne dni, podczas których mogę się troszkę zmęczyć:) Jestem później naładowana pozytywną energią:) Dziś mogę góry przenosić:)

UDANEGO WIECZORU WAM ŻYCZĘ:)
PĘDZĘ ZOBACZYĆ, CO U WAS SŁYCHAĆ:)
  • Effta

    Effta

    18 listopada 2012, 22:50

    Nosz jakbym siebie czytala! :D Bardzo ładnie idą Ci te ćwiczonka, nie obijasz się Maleńka! czekam z niecierpliwością na Twojego jutrzejszego posta, jestem przekonana, że bedzie baaaaardzo pozytywny :)

  • grubas002

    grubas002

    18 listopada 2012, 20:56

    tobie też udanego wieczorku, powodzenia :)

  • pucus1987

    pucus1987

    18 listopada 2012, 20:35

    moj dzien wazenia to sobota :))) najgorsze jest to kiedy czujemy po sobie ze sie chudnie a wokol tego nikt nie zauwaza :((( w tamtym roku schudlam 13 kg i nikt z domownikow tego nie zauwazyl :(