Cześć Najmilsi!!! Jak Wigilia?;-))) Wiem, wiem, pięknie i smacznie i cudownie U mnie już "posprzątane", ale to nie ja sprzątałam (hahahaha, a mąż i babcie)... Cóż dietowo nie najgorzej, w zasadzie dziś do kolacji nie jadłam nic prócz kromki razowego z twarożkiem, a na kolację i owszem co nie co, ale z rozsądkiem. Nie odchudzałam potraw, nie miałam na to czasu... Ale starałam się robić w miarę dietetycznie, tj. nawet majonez do sałatki jarzynowej zrobiłam własnoręcznie;-))) A ogólnie zrobiłam: karpia smażonego (2 duże), dorsza w sosie po grecku, galaretę z łososia, pierogi z grzybami, gołąbki bezmięsne,zupę grzybową, kompot z suszu, sałatkę jarzynową, buraczki duszone, makowce zawijane, sernik, murzynko-piernik i Antosia ciasto z Nutellą :-) Na jutro upiekłam karkówkę, schab z morelami i klopsy z mięsa mielonego (chudego).Gołąbki i pierogi wcześniej, reszta wciągu 2 dni:-) Nie miałam kiedy ćwiczyć, ale uwierzcie, nie miałam kiedy nawet spać ;-) Owszem przy mieleniu maku i twarogu (elektrycznie rzecz jasna) pomagał mąż, reszta ja sama. Moja mama zajęła się Jasiem;-) Wigilia przebiegła spokojnie i cudownie, mimo iż primo - mąż ma grypę , duo - Jasiek katar Na szczęście Antoś wrócił do normy Ja czuję się wymięta ale w swoim żywiole :-)))) Chyba mogłabym w kuchni nawet spać ;-)))
Generalnie to jutro mam zamiar powrócić do ćwiczeń i 5 małych posiłków. Mam nadzieję, że mi się uda:-))) To tez zależy od kondycji Jasia, zobaczymy co z kataru "wyrośnie", oby nic...
Mój stół wigilijny:
Ja dziś z Jasiem :-)
pierniko-murzynek :-)
makowce ;-)
sernik tradycyjny
kompot:-) 7,5 litra
zupa grzybowa :-)
ryba w sosie "greckim"
klops przed pieczeniem
niefotogeniczne po upieczeniu klopsy (ale mam nadzieję, że jak zwykle smaczne ;-) )
sałatka przed wymieszaniem plus "mój" majonez z "rosyjską" (czyli mega ostrą) musztardą :-)))
Czas na porównanie, tu ja z 17.10.2015 r w getrach...
A tu w dżinsach z dna szafy, zdjęcie z wczoraj, (17 października nawet nie marzyłam o tych spodniach...)
Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, ale zeszło od 27 września 10 kilo, i bardzo się z tego cieszę, to nie finisz jeszcze, to mniejsza połowa :-))) Ale daje napęd i będę walczyć dalej :-)))
Żeby było mi miło w walce i poza nią, oprócz robota Boscha, dostałam od Mikołaja to:
I Mikołaj mi obiecał po świętach perfumy :-))) calvin klein reveal- trzymam "go" za słowo :-)))
Dzień miałam cudny, słowa mojej mamy: "nie mogę się na ciebie napatrzeć "chudzielcu" ... hahahaha na wyrost, ale ciszą że hej :-))) Zwłaszcza od kogoś kto nie ma w zwyczaju chwalić... Dodało i dodaje mi to powera do dalszych działań:-) Zachęca do walki BO JAK NIE MY TO KTO???!!!!!
pozdrawiam Was ciepło
Ania
cynamonowy44
27 grudnia 2015, 14:29No to trzeba mieć żołądek, żeby tyle zmieścić :P hehe Smacznie, nawet za słodko :) Każdy kg i cm cieszą także powodzenia dalej :)
Anulka_81
27 grudnia 2015, 18:30Pewni,ciężko teraz dbać o dietę,ale staram się spalać :-) ile tylko mogę;-)
saga86
27 grudnia 2015, 09:52Piękne święta u Ciebie :) dałaś radę :) podziwiam cię mocno, ja bym nie ogarnęła tylu posiłków :) zmiana też widoczna ja zaraz kupuję Smacznie Dopasowaną, więc jeszcze chciałam do Ciebie zajrzeć :)
Anulka_81
27 grudnia 2015, 12:22Cieszę się,powoli wracam do zasad,25 i wczoraj ćwiczyłam,muszę się z dietá ogarnąć jeszcze:-))) I zacznę zdawać relację na bieżąco :-))) buziaki
aluna235
26 grudnia 2015, 19:40Aniu, jesteś niesamowitą Panią Domu. Perfekcyjną. Gratuluję pięknych efektów nie tylko tej pracy w kuchni, ale dbania o siebie samą i trzymam za Ciebie kciuki. Piękne prezenty, piękne święta, niech każdy dzień będzie dobry. A propos prezentów też dostałam "Łzy pustyni", ale też czytnik do książek. Fajna sprawa. Obyś w tym codziennym zabieganiu miała czas dla siebie.
Anulka_81
26 grudnia 2015, 21:48Och,dziękuję pięknie za miłe słowa,tak czas w moim przypafku jest "deficytowy" ale mąż pomaga:-) mama pomaga,i mam parę chwil dla siebie,aż nie wiafomo co robić,czytać czy coś obejrzeć ;-))) buziaki
iw-nowa
25 grudnia 2015, 21:51Twój stół był bajeczny i przebogaty! :) Podziwiam, dużo pracy na pewno kosztowało. O ten klops bym chętnie zapytała, bo mam trochę mięsa na po świętach i mogę coś zrobić. :) A co do opinii Mamy - ma rację, olbrzymia różnica. Gratulacje wielkie!!! Dużo Ci się już udało osiągnąć! :))
Anulka_81
25 grudnia 2015, 22:30Dziękuję,ach jak się cieszę ;-))) klops prosty: mielę wołowinkę chudą,pierś z kurczaka i troszkę karkówki,proporcje 3/4 chude do 1/4 karkówki,doprawiam solą,pieprzem,ziołami,dużo tymianku,odstawiam na noc żeby przeszło,dodaję 1-2 jajka,mieszam formuję i piekę ok.1,5 godz,on szybko się piecze bo to mielone mięsko to szybko;-)
mamciaaa
25 grudnia 2015, 21:12Ja też się nie mogę Tobą nacieszyć chudzielcu ;) Pozdrawiam!!!
Anulka_81
25 grudnia 2015, 22:27Oj jak miło dziękuję:-)))
aniab2205
25 grudnia 2015, 20:44Pysznie to wszystko wygląda. Na zdjęciach figury piękna różnica. Wesołych Świąt:-)
Anulka_81
25 grudnia 2015, 22:26No właśnie nie wiem czy widać,bo w domu widać ;-) dzięki;-)
Tarjaa
25 grudnia 2015, 14:37Jestem pod wrazeniem , swietnie idzie ci z dieta, no i te pysznosci Swiateczne , podziwiam :)) super, ze tak milusio u ciebie bylo :)))
Anulka_81
25 grudnia 2015, 16:06Dzięki :-)
HappyWay
25 grudnia 2015, 11:29Potrawy wyglądają bajecznie! Będziesz z suszarki zadowolona mam taką samą :-D
Anulka_81
25 grudnia 2015, 16:07O,dobrze wiedzieć,wydawała się fajna na pierwszy rzut oka.prosiłam o lekką,bo miałam philipsa "ciężkiego";-) pizdrawiam
mychamisia
25 grudnia 2015, 11:22Pięknie :) szczerze Cię podziwiam za te te kulinarne szaleństwa.W życiu nie wyrobiłabym się z taką ilością świątecznych smakołyków.Jesteś Super Panią Domu ;)
Anulka_81
25 grudnia 2015, 11:27Dzięki piękne :-) ja to kocham po prostu :-)))
Marysiazlota
25 grudnia 2015, 06:28Pięknie i smacznie u Ciebie chudzinko:))))
Anulka_81
25 grudnia 2015, 11:28Dzięki,teraz muszę uważać żeby nie wróciło:-)