Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
66 dzień smacznie dop. / wigilia fotki małe
podsumowanie


Cześć Najmilsi!!! Jak Wigilia?;-))) Wiem, wiem, pięknie i smacznie i cudownie;)(swiety)(prezent)(gwiazdy)(noc)(swiety) U mnie już "posprzątane", ale to nie ja sprzątałam (hahahaha, a mąż i babcie)... Cóż dietowo nie najgorzej, w zasadzie dziś do kolacji nie jadłam nic prócz kromki razowego z twarożkiem, a na kolację i owszem co nie co, ale z rozsądkiem. Nie odchudzałam potraw, nie miałam na to czasu... Ale starałam się robić w miarę dietetycznie, tj. nawet majonez do sałatki jarzynowej zrobiłam własnoręcznie;-))) A ogólnie zrobiłam: karpia smażonego (2 duże), dorsza w sosie po grecku, galaretę z łososia, pierogi z grzybami, gołąbki bezmięsne,zupę grzybową, kompot z suszu, sałatkę jarzynową, buraczki duszone, makowce zawijane, sernik, murzynko-piernik i Antosia ciasto z Nutellą :-) Na jutro upiekłam karkówkę, schab z morelami i klopsy z mięsa mielonego (chudego).Gołąbki i pierogi wcześniej, reszta wciągu 2 dni:-) Nie miałam kiedy ćwiczyć, ale uwierzcie, nie miałam kiedy nawet spać ;-) Owszem przy mieleniu maku i twarogu (elektrycznie rzecz jasna) pomagał mąż, reszta ja sama. Moja mama zajęła się Jasiem;-) Wigilia przebiegła spokojnie i cudownie, mimo iż primo - mąż ma grypę (szloch),  duo - Jasiek katar:( Na szczęście Antoś wrócił do normy(uff) Ja czuję się wymięta ale w swoim żywiole :-)))) Chyba mogłabym w kuchni nawet spać ;-)))

Generalnie to jutro mam zamiar powrócić do ćwiczeń  i 5 małych posiłków. Mam nadzieję, że mi się uda:-))) To tez zależy od kondycji Jasia, zobaczymy co z kataru "wyrośnie", oby nic...

Mój stół wigilijny:

Ja dziś z Jasiem :-)

pierniko-murzynek :-)

makowce ;-)

sernik tradycyjny

kompot:-) 7,5 litra

zupa grzybowa :-)

ryba w sosie "greckim"

klops przed pieczeniem

niefotogeniczne po upieczeniu klopsy (ale mam nadzieję, że jak zwykle smaczne ;-)   )

sałatka przed wymieszaniem plus "mój" majonez z "rosyjską" (czyli mega ostrą) musztardą :-)))

Czas na porównanie, tu ja z 17.10.2015 r w getrach...

A tu w dżinsach z dna szafy, zdjęcie z wczoraj, (17 października nawet nie marzyłam o tych spodniach...)

Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, ale zeszło od 27 września 10 kilo, i bardzo się z tego cieszę, to nie finisz jeszcze, to mniejsza połowa :-))) Ale daje napęd i będę walczyć dalej :-)))

Żeby było mi miło w walce i poza nią, oprócz robota Boscha, dostałam od Mikołaja to:(prezent)(prezent)(prezent)

I Mikołaj mi obiecał po świętach perfumy :-))) calvin klein reveal- trzymam "go" za słowo :-))) 

Dzień miałam cudny, słowa mojej mamy: "nie mogę się na ciebie napatrzeć "chudzielcu" ... hahahaha  na wyrost, ale ciszą że hej :-))) Zwłaszcza od kogoś kto nie ma w zwyczaju chwalić... Dodało i dodaje mi to powera do dalszych działań:-) Zachęca do walki(ninja)(ninja)(ninja) BO JAK NIE MY TO KTO???!!!!!

pozdrawiam Was ciepło

Ania(kwiatek) :*




  • cynamonowy44

    cynamonowy44

    27 grudnia 2015, 14:29

    No to trzeba mieć żołądek, żeby tyle zmieścić :P hehe Smacznie, nawet za słodko :) Każdy kg i cm cieszą także powodzenia dalej :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      27 grudnia 2015, 18:30

      Pewni,ciężko teraz dbać o dietę,ale staram się spalać :-) ile tylko mogę;-)

  • saga86

    saga86

    27 grudnia 2015, 09:52

    Piękne święta u Ciebie :) dałaś radę :) podziwiam cię mocno, ja bym nie ogarnęła tylu posiłków :) zmiana też widoczna ja zaraz kupuję Smacznie Dopasowaną, więc jeszcze chciałam do Ciebie zajrzeć :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      27 grudnia 2015, 12:22

      Cieszę się,powoli wracam do zasad,25 i wczoraj ćwiczyłam,muszę się z dietá ogarnąć jeszcze:-))) I zacznę zdawać relację na bieżąco :-))) buziaki

  • aluna235

    aluna235

    26 grudnia 2015, 19:40

    Aniu, jesteś niesamowitą Panią Domu. Perfekcyjną. Gratuluję pięknych efektów nie tylko tej pracy w kuchni, ale dbania o siebie samą i trzymam za Ciebie kciuki. Piękne prezenty, piękne święta, niech każdy dzień będzie dobry. A propos prezentów też dostałam "Łzy pustyni", ale też czytnik do książek. Fajna sprawa. Obyś w tym codziennym zabieganiu miała czas dla siebie.

    • Anulka_81

      Anulka_81

      26 grudnia 2015, 21:48

      Och,dziękuję pięknie za miłe słowa,tak czas w moim przypafku jest "deficytowy" ale mąż pomaga:-) mama pomaga,i mam parę chwil dla siebie,aż nie wiafomo co robić,czytać czy coś obejrzeć ;-))) buziaki

  • iw-nowa

    iw-nowa

    25 grudnia 2015, 21:51

    Twój stół był bajeczny i przebogaty! :) Podziwiam, dużo pracy na pewno kosztowało. O ten klops bym chętnie zapytała, bo mam trochę mięsa na po świętach i mogę coś zrobić. :) A co do opinii Mamy - ma rację, olbrzymia różnica. Gratulacje wielkie!!! Dużo Ci się już udało osiągnąć! :))

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 grudnia 2015, 22:30

      Dziękuję,ach jak się cieszę ;-))) klops prosty: mielę wołowinkę chudą,pierś z kurczaka i troszkę karkówki,proporcje 3/4 chude do 1/4 karkówki,doprawiam solą,pieprzem,ziołami,dużo tymianku,odstawiam na noc żeby przeszło,dodaję 1-2 jajka,mieszam formuję i piekę ok.1,5 godz,on szybko się piecze bo to mielone mięsko to szybko;-)

  • mamciaaa

    mamciaaa

    25 grudnia 2015, 21:12

    Ja też się nie mogę Tobą nacieszyć chudzielcu ;) Pozdrawiam!!!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 grudnia 2015, 22:27

      Oj jak miło dziękuję:-)))

  • aniab2205

    aniab2205

    25 grudnia 2015, 20:44

    Pysznie to wszystko wygląda. Na zdjęciach figury piękna różnica. Wesołych Świąt:-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 grudnia 2015, 22:26

      No właśnie nie wiem czy widać,bo w domu widać ;-) dzięki;-)

  • Tarjaa

    Tarjaa

    25 grudnia 2015, 14:37

    Jestem pod wrazeniem , swietnie idzie ci z dieta, no i te pysznosci Swiateczne , podziwiam :)) super, ze tak milusio u ciebie bylo :)))

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 grudnia 2015, 16:06

      Dzięki :-)

  • HappyWay

    HappyWay

    25 grudnia 2015, 11:29

    Potrawy wyglądają bajecznie! Będziesz z suszarki zadowolona mam taką samą :-D

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 grudnia 2015, 16:07

      O,dobrze wiedzieć,wydawała się fajna na pierwszy rzut oka.prosiłam o lekką,bo miałam philipsa "ciężkiego";-) pizdrawiam

  • mychamisia

    mychamisia

    25 grudnia 2015, 11:22

    Pięknie :) szczerze Cię podziwiam za te te kulinarne szaleństwa.W życiu nie wyrobiłabym się z taką ilością świątecznych smakołyków.Jesteś Super Panią Domu ;)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 grudnia 2015, 11:27

      Dzięki piękne :-) ja to kocham po prostu :-)))

  • Marysiazlota

    Marysiazlota

    25 grudnia 2015, 06:28

    Pięknie i smacznie u Ciebie chudzinko:))))

    • Anulka_81

      Anulka_81

      25 grudnia 2015, 11:28

      Dzięki,teraz muszę uważać żeby nie wróciło:-)