), no to dzisiaj się nie zważyłam. Jutro mam obowiązkowe ważenie to zobaczymy. Naprawdę w tym tygodniu przestrzegam diety (poza małym wyjątkiem w weekend). Jak mi nie ubędzie, albo jak nawet nie drgnie to znikam. Rzucam Vitalię i pieprzę te wyrzeczenia! Będę gruba i kogo to obchodzi! PaTytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to dzisiaj się nie ważyłam
17 maja 2012
Ok. Tak mnie nakrzyczałyście, że codziennie nie powinno się ważyć (ale i tak upieram się, że wiele z Was to robi i z dnia na dzień chudnie! a ja nie ), no to dzisiaj się nie zważyłam. Jutro mam obowiązkowe ważenie to zobaczymy. Naprawdę w tym tygodniu przestrzegam diety (poza małym wyjątkiem w weekend). Jak mi nie ubędzie, albo jak nawet nie drgnie to znikam. Rzucam Vitalię i pieprzę te wyrzeczenia! Będę gruba i kogo to obchodzi! Pa
), no to dzisiaj się nie zważyłam. Jutro mam obowiązkowe ważenie to zobaczymy. Naprawdę w tym tygodniu przestrzegam diety (poza małym wyjątkiem w weekend). Jak mi nie ubędzie, albo jak nawet nie drgnie to znikam. Rzucam Vitalię i pieprzę te wyrzeczenia! Będę gruba i kogo to obchodzi! Pa
maggie220
17 maja 2012, 21:44Ja tam sie waze codziennie bo musze kontrolowac wage i jak cos za duzo jdnego dnia to juz sie przywracam do porzadku a ty kochana sie nie poddawaj ja dzis 89 i czekam na 88
agatep
17 maja 2012, 10:22nie możesz się tak poddawać. ja też miałam tak, że waga nie chciała spadać, ale zastoje to normalna sprawa, poczytaj trochę o tym i nie zaprzepaść tego co już osiągnęłaś
Siwa79
17 maja 2012, 10:00No i super..moja wagunia tez ostatnio strajk ogłosiła,olałam france,żeby się nie stresować i dałam jej dwa tygodnie na zastanowienie się nad swoim postępowaniem;)Nic na siłę..A może spróbuj z centymetrem...mnie niby kilogramy nie zlatują ostatnio,ale centymetry i owszem..W końcu słoninka lżejsza jest od mięśni....
groszek89
17 maja 2012, 09:39Napisz jutro jak z wagą ;) Może będzie lepiej - tylko pamiętaj żeby ważyć się na czczo i po porannej wizycie w toalecie ;) A ten wzrost do 91 mógł być właśnie spowodowany weekendem, czasem tak waga wzrasta po czasie ;) Nic się nie łam, spokojnie do celu :) I będziemy piękne laseczki :D
madziuniasz89
17 maja 2012, 09:34Jaka cwana!! :P:P:P
madziuniasz89
17 maja 2012, 09:02Oj...!! Co to za podejście??!!Zważysz się jutro tak jak powinnaś i cokolwiek waga nie wskaże to pilnujesz się dalej...Bo jak nie to zrobie wszystko, żeby znaleźć się pod drzwiami Twojego domu i spuścić Ci lanie!!!:D:D:D Ooo....:D
groszek89
17 maja 2012, 08:59Nie gadaj głupot ;p Jak nie ubędzie to ćwicz dalej, przestrzegaj diety i daj sobie czas. Waga zależy od wielu czynników, może czasem spadać, czasem stać w miejscu a czasem nawet trochę podskoczyć. Ale nie można się poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki, i oczywiście życzę spadku wagi ;) Ale nie daj się jak tym razem waga nie będzie przyjacielem ;)