Najpierw zjadłam chyba z pół kg kiszonej kapusty ....ale kwaśna i jaka pyszna ....
A na obiadek wymyśliłam żeberka w kiszonej kapuście ...i kopytka.....
Może nie jest to danie za bardzo dietetyczne ale myślę że zdrowe...A do kapustki kopytka
dla mojego męża ...Jemu to danie na pewno będzie pasować....
anusiatko
21 listopada 2012, 09:38..... wyszły wyśmienite....
malinkapoziomka
20 listopada 2012, 21:01no! grunt to bycie kreatywnym i wymyślenie czegoś czego do tej pory nikt nie wymyślił. Tak trzymaj, pozdrawiam!