No wiec jest ok:)
o straszym poniedziałku i wtorku zapominamy i walczymy dzielnie co prawda wczoraj kilka cukierkow wpadlo ale kalorycznie ok:)
Dzis rano waga paskowa jupi jupi jupi :D
Nie poddam sie i zrobie to dla siebie tylko i wyłacznie jak innym cos sie nie podoba to ich problem ja będe piekna i koniec
Dziewczyny walczymy i się nie poddajemy:)
Rakietka
17 maja 2014, 10:50Dobre podejście ;)