Witam spowrotem wszystkic chudzinki :)
wróciłam wróciłam ponieważ sie zagubiłam.
Juz opowiadam od poczatku
23 czerwca zdałam egzamin licencjacki z matematyki na ocene 4 :) długo w to nie wierzyłam ale tak mam licencjat z matematyki:)
oczywiscie juz wczesniej ciagle zbierałam sie do odchudzania bo waga ciagle w okolicach 80 kg :( i tak 24 dni temu czyli dokładnie 14 lipca postanowiłam się naprawde ruszyc bo na wadze 79.5kg:(
I powiem wam że szło nieźle 5 posiłków dziennie co 3 godziny duzo wody i cwiczenia 30 minut dziennie az do wczoraj :)
w sobote byłam na weselu kuzyna nawet tam się oszczedzałam jednak od niedzieli juz zaczełam spowrotem podjadac :( wczoraj juz całkiem zawaliłam i dzis to samo :(
Proszę powiedzcie co mam robic w niedziele na wadze 76,3kg a jutro boje sie ze znowu bedzie kolo 78 :( Tak mi wstyd ze zawaliłam za dwa tyd=godnie kolejne wesele a ja nawalam :(
Chce jutro sie wziąsc w garśc ale takie mam wyrzuty ze te kilka ostatnihc dni zawaliłam :(
Prosze o jakieś wsparcie bo sama chyba się nie podniosę:) tak bardzo bym chciała znowu zobaczyc 6 z przodu a tak głupio zawaliłam :(
naparwde boje sie wejsc na wagę jutro :(
Dośc tego marudzenia jutro zamelduje czy sie udało wrócic na dobre tory :)
A teraz dodaje co sie w moich wymiarach i wadze zmienilo przez 22 dni nie liczac tych osttanich dni obżarstwa :P
waga 79.5 16,3
biust:104cm 98cm
talia:89cm 81cm
brzuch:102cm 95cm
udo:63cm 61cm
łydka:40cm 39cm
ramię: 29cm 27cm
jutro miąl byc pomiar ale chyba go sobie odpuszcze zeby sie nie dołowac :(