Śniadanie: 2 kanapki z pasztetem
II śniadanie: 2 wafle ryżowe
Obiad: warzywa gotowane na parze(kalafior,fasolka szparagowa i marchewka) i ryba pieczona w foli aluminiowej z cytrynką
Podwieczorek:2 wafle ryżowe
Kolacja:2 wafle z czekoladą
ćwiczenia;200 brzuszków
AnyculA
6 stycznia 2012, 15:39jem wafle ryżowe naturalne i dzięki nim nie mam ochoty na słodycze, pasztetu też nie jem dużych ilości. divaaaaaaaa dziękuję bardzo:)
divaaaaaaa
6 stycznia 2012, 15:32fajna babka z ciebie i niska tak jak ja:D
milka96
6 stycznia 2012, 15:28nie zgadzam się z komentarzem poniżej. możesz jeść pasztet ale w małej ilości tak, że na koniuszek noża troszkę paszteciku i w kromeczkę ;)) a wafle ryżowe jak najbardziej ok, na prawdę! :)
Restonka
6 stycznia 2012, 15:18niieee! pasztet nie wolno. :) wafle ryżowe też. przeżuć się na pieczywo żytnie lub razowe, a zamiast wafli nie wiem, owoce warzywa. a obiad jak najbardziej okej :)