Niby na początku wymiary się nie zmieniły, jednak :( Póki co wracam na Smacznie Dopasowaną. I tak zleciało trochę z 62.4 na 60.3 ale to jeszcze nie to. Wróciło po 1 cm w biodrach i udach i w talii. Czyli musi być 58 kg. Jeszcze 2.3 kg. Myślę, że przez najbliższe dwa tygodnie wrócę do tej wagi i ją utrzymam. Dobrze, że do najbliższych Świąt (Bożego Narodzenia) daleko, ponad 8 miesięcy. Do tego czasu okrzepnę na Stabilizacyjnej, więc powinno być dobrze.
pandamonium1980
15 kwietnia 2010, 09:32wtorek 6.4 ja odrobaczałam:/ ale i tak lepsze to niz grzyb, jakim cudem mialabym ja teraz kąpać?? jest zimno i woda jest tylko zimna, koszmar jakiś...
pandamonium1980
14 kwietnia 2010, 23:02mnie nie dobijaj, juz chyba wolałabym swiezba...:/
pandamonium1980
14 kwietnia 2010, 18:09Najgorzej ze TO ma centralnie w miejscu gdzie sie siedzi (jedze bez siodla jak wiesz moze to w tej sytuacji lepiej ale nie wiem czy moge - czy powinnam teraz siadac i czaprakiem dotykac tych miejsc... Co do nóg, 2 poprzednich kowali tez bylo obcymi facetami, jeden mial ja na sedalinie i tanczyla jak dzika kobyla i nawet pomocnik musial wytezac miesnie, nie powiem juz wogole jak miala tylne kopyta ociosane, jak siekiera... Jeszcze jestem pod wrazeniem tego kowala... A ta moja kolezanka wet sie smiala jak o nim mowila. Widac trzeba na wlasnej skorze przekonac zeby zdanie sobie wyrabiac.. I jak tu uczyc sie na cudzych bledach skoro cudze bledy sa dla nas wlasciwym wyborem??
pandamonium1980
13 kwietnia 2010, 09:07ze ma koslawe jedno kopyto to jest ok. ale mam problem - Baska potwornie sie czochra, do skory zdarla sobie siersc z grzbietu a po drugiej stronie tak sie gryzła w jednym miejscu ze sobie do krwi pokaleczyla cialo. Naturalnie zrobilam zdjecia tego i czekam az je maz mi dostarczy w odpowiedniej formie i wysle tej kolezance weterynarzowi (bo komu moge wyslac:/?) czy to nie grzyb....
pandamonium1980
11 kwietnia 2010, 08:27dziś *urwa pokazała 111,5 no czy czlowieka nie moze w takiej sytuacji szlag trafic? Dzis knebel na morde... Teren na Basce... Marzenie... narazie szczyty moich mozliwosci to klusik (zalosny i wole by go nikt nie ogladal) po ujezdzalni... Z Baska dziwnie, chodzac nie kuleje, specjalnie tez pobieglam zeby zobaczyc czy utyka w klusie i nie widze tego a noge prawa gdy na niej stoi probuje odciazyc... Dzis kowal...Mam nerwa...