Wczorajszy dzień był z przygodami..... Mianowicie, okazało się, że mam uczulenie na krewetki!! Serio!!! Jadłam krewetki wcześniej, ale ostatnio tak się złożyło, że nia jadłam może 2 lata. I po wczorajszym obiedzie na który miałam krewetki z ryżem jaśminowym, wysypało mnie kompletnie. A wyglądąło to tak - po obiadku położyłam się na króciutką drzemkę. Obudził mnie świąd wnętrza dłoni Drapanie nic nie pomogło, przemyłam zimna wodą - błąd!!! Posmarowałam kremem do rąk - nic lepiej. Dłonie zrobiły się czerwone i zaczęły puchnąć. A potem zaczęły swędzić mnie stopy, dekolt zrobił się czerwony i z wysypką. Wsiadłam w samochód, zabrałam ze sobą córkę, bo chociaż nie ma prawa jazdy, to lepiej, żeby ktoś przy mnie był ( męża jak na złość nie było) i pojechałam na pogotowie do szpitala. Tam już cała byłam czerwona i w wysypce. Dostałam 2 zastrzyki odczulające, Przyjechałam do domu i położyłam się spać. Spałam do 7.30 i nie mogłam się obudzić. Dzisiaj się czuję, jakbym była na kacu monstrum, co uważam jest niesprawiedliwe :)))
Dieta - zachowana
ŚNIADANIE -PŁATKI ŻYTNIE Z BAKALIAMI I BORÓWKAMI
Przekąska - czereśnie
II przekąska - orzechy brazylijskie
Obiad - Krewetki tygrysie z ryżem jaśminowym
Kolacja - butelka kefiru
Trening - zaplanowany i przymusowy reset :)
Nastawienie - bardzo dobre, robię to co powinnam robić i przychodzi mi to z coraz mniejszym trudem. Można by rzec - doszłam do wprawy :)))
angelisia69
5 lipca 2016, 15:29ojej dosc dziwne uczulenie ale moze nie na same w sobie krewetki a cos co zawieraja?
Aplik
5 lipca 2016, 15:42No też o tym myślałam... Bo przecież już jadłam i nie raz, i nic mi nie było. Chociaż słyszałam o takich przypadkach, że w dość późnym wieku, zaczyna uczulać coś, co wcześniej nie uczulało....:( No ale spoko - mogę żyć bez krewetek :))
angelisia69
5 lipca 2016, 16:08jasne,w koncu to nie jest Polska specjalnosc ktora sie jada na codzien :P
kasperito
5 lipca 2016, 15:26uczulenia współczuje, dobrze że pojechałaś do szpitala.
Aplik
5 lipca 2016, 15:43Jechałam i to szybko, bo miałam takie uczucie jakbym była oblana wrzątkiem, zwłaszcza dłonie... Mocno niefajne uczucie...
annaewasedlak
5 lipca 2016, 10:47Ja mam uczulenie na jad pszczeli kiedyś gdy miałam 18 lat opalałam się wśród uli pszczelich- kurcze co za głupota z mojej strony- i kilka mnie zaatakowało i też dostałam krost czerwonych wszędzie a wieczorem miałyśmy z kolezanką na zabawę taneczną jechać do sąsiedniej wsi.
Aplik
5 lipca 2016, 10:50No to się nieźle urządziłaś... :( Ale wiek Cię tłumaczy :) Miłego dnia :)