Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Łatwe trudnego początki


Zawsze fajnie mi się myślało "kurcze no to takie proste odchudzam się, już jutro nie jem tego tego tego i może będę ćwiczyć z Chodakowską albo z inną babką, co to dla mnie uda się". I co? I nic. Już na drugi dzień zazwyczaj. Teraz wymyśliłam, że motywatorem dodatkowym wzmacniającym może być zakup diety. Dodatkowo nieźle to się zapowiada, przepisy, listy zakupów, zaplanowanie wszystkiego, motywatory, grupa. Jest tego ogrom jeszcze nie ogarniam, ale pomału. Dostałam już swój plan, dziś lista, izakupy i do dzieła. Oby tym razem to było "piękne i skończone" dzieło ;) 

  • arabrabb

    arabrabb

    22 stycznia 2015, 10:17

    właśnie przestawić się.. gdzieś tu napisali, że jak się zrobi coś 21 razy to staje się nawykiem. czyli po 21 dniach diety będzie już ona moim nawykiem :P

  • kamci.a

    kamci.a

    21 stycznia 2015, 23:51

    Początki nie są niestety łatwe (wiem po sobie)

  • IzUnia318

    IzUnia318

    21 stycznia 2015, 15:06

    Damy radę :)

  • IzUnia318

    IzUnia318

    21 stycznia 2015, 15:06

    Damy radę :)

  • IzUnia318

    IzUnia318

    21 stycznia 2015, 15:05

    Damy radę :)

  • IzUnia318

    IzUnia318

    21 stycznia 2015, 15:05

    Damy radę :)

  • IzUnia318

    IzUnia318

    21 stycznia 2015, 15:05

    Damy radę :)

  • IzUnia318

    IzUnia318

    21 stycznia 2015, 15:05

    Damy radę :)

  • mudid

    mudid

    21 stycznia 2015, 12:36

    A dla mnie zawsze początek jest trudny bo trzeba się przestawić - kupić wszystkie produkty, zorganizować się z przygotowywaniem dań na drugi dzień itd. później to już pryszcz :) teraz bez listy zakupów idę do sklepu i wiem co będzie mi potrzebne. Trzymam kciuki za wytrwałość.

  • natusia97

    natusia97

    21 stycznia 2015, 11:51

    Życzę wytrwałości i czekam na opis Twoich działań!!!! <33333