Otóż kończy mi się abonament za 1 dzień, jak mi to vitalia przypomniała. Rok już go opłacam i uważam, że wystarczy. Celu nie osiągnęłam, ale wielu rzeczy się nauczyłam i dużo osiągnęłam. Po pierwsze, nauczyłam się mnóstwa świetnych przepisów (były też takie, o których lepiej nie pamiętać, zdarzały się posiłki dla mnie okropne w smaku), wiem jak sobie gotować, poznałam też dużo zdrowych zamienników. Po drugie, zaczęłam ćwiczyć, co pomału weszło mi w nawyk, poprawiła się moja kondycja (na tyle, że jak to do mnie dotarło, z szoku się wzruszyłam), nie sądziłam, że kiedykolwiek po ćwiczeniach będę się cieszyć, albo że będzie chciało mi się ćwiczyć. Po trzecie, może najważniejsze, pozbyłam się 18 kg (!), do mojego "celu" zostało 14 kg, ciągle wydaje mi się, że kg uciekło mało, ale jak popatrzę na obwody, centymetry, które poleciały, ubrania w jakie się mieszczę i całkiem dobrze wyglądam, to się bardzo bardzo cieszę i w dupie mam tą wagę ;)
Do ślubu mam nadal trochę czasu, chociaż powiem Wam, że przecież cholerka dopiero był styczeń a jutro już będziemy w drugiej połowie marca (!). Do wakacji coraz mniej czasu, ale ale ćwiczymy i się nie poddajemy. Moją zmorą ciągle są obwisłe ramiona, z góry nawet ładnie się prezentują ale z tyłu kurcze ciągle wisi :/ Także muszę rozplanować jakoś sobie ćwiczenia na ramiona dodatkowo.
Będę matką! Co prawda tylko chrzestną, ale jakże mi się miło zrobiło. Mój Chrześniak jest uroczy, więc tym bardziej się cieszę, no i nie spodziewałam się że zostanę wybrana do tej roli :) Rozmyślam nad prezentem, chciałabym żeby była to pamiątka na lata, także muszę dobrze poszukać i pomyśleć. Chyba, że macie jakieś gotowe i sprawdzone pomysły? :) Będę wdzięczna :)
Monika123kg
5 kwietnia 2016, 11:55A ile chłopczyk ma miesięcy ? Moje dziecko od chrzestnego dostało dużego misia (Kubuś Puchatek) , świecę oraz kasę .A od chrzestnej - szatkę , pięknie wydany album "pierwszy rok życia dziecka " gdzie mozna było zapisywać najważniejsze informacje z życia malucha oraz obraz Anioł Stróż ( przepiękny !) .... Natomiast jak szliśmy na chrzciny ( nie byliśmy chrzestnymi) to dziewczynce daliśmy kasę ( tak mama dziecka chciała ) a chłopczykowi matę edukacyjną kupiłam.
Joanna_1988
15 marca 2016, 13:15Prezent na chrzest? Na drona raczej za wcześnie :D Nie wiem co się kupuje na taką okazję, dziewczynce można by było jakiś łańcuszek, ale dla chłopca? Hmm...
arabrabb
15 marca 2016, 14:48tak zanim by mógł zacząć się nim bawić to już co innego będzie na topie :D
Joanna_1988
15 marca 2016, 14:52Ale może przynajmniej rodzice (czyt. tatuś) będzie mieć frajdę, albo matka chrzestna ;)