Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dieta 1200 kalori
5 grudnia 2013
Od wczoraj jestem na diecie 1200 kalorii i nic nie przytyłam, co mnie bardzo cieszy. Dzisiaj zjadłam na śniadanie ser z tuńczykiem, na obiad będzie makaron z fasolą i z warzywami, a na kolację placuszki dukana, bo otręby jem i będę jeść nadal. Mam zamiar też raz w tygodniu jeść tylko potrawy dozwolone na fazie protal. Zobaczymy rezultaty. Myszy do komputera nadal nie mam i przez to z pisaniem mam problemy. Kiedy kupię nie wiem, bo nie planuję na razie jechać do centrum z powodu braku czasu. Zabrałam się za sprzątanie, ale i tak wszystkiego nie zdołam zrobić przed świętami i część zaplanowanych prac przełożę na styczeń. Dziś mam umyć okno co z pewnością wykończy mój biedny kręgosłup i spowoduje, że przez co najmniej dwa dni nie będę zdolna do niczego. Nic to zabiegi uzdrawiania pranicznego znieczulą ból...
Betka74
6 grudnia 2013, 20:34Dobrze Ci radza dziewczyny, ale widze, ze chyba takich bolow stawow i kregoslupa nie masz, jak chcesz dodatkowo sobie zdrowie rujnowac. Wiem co to bol, mam wade kregoslupa i stop wrodzone i zapalenia stawow. Niestety trzeba chodzic chociaz boli, z czasem mniej bedzie bolec, nie wolno zesztywniec. Spacer godzinny i 1500-1700 kcal(w dni o wiekszym ruchu) to jest minimum. Rozumiem ze nie masz problemow z jedzeniem emocjonalnym. Duzo wapnia, wit C na stawy oprocz lekarstw. Pozdrawiam:)
araksol
6 grudnia 2013, 12:13Jak ja miałam 23 lata to schudłam 10 w 3 tygodnie i wagę utrzymałam ponad 10 lat
amorka1459
6 grudnia 2013, 11:481200kcal to ja zjadam do obiadu, a później mam jeszcze podwieczorek i kolację...
Labilna
6 grudnia 2013, 11:07ciśnie mnie aby Pani dietę wyśmiać, ale tak parzę na zdjęcia i ma chyba Pani problem z tarczycą i należałoby najpierw zająć się leczeniem tarczycy a później skupić się na diecie. Wiem z doświadczenia, że przy niedoczynności jak się nie zejdzie poniżej 1500 kalorii to ciężko schudnąć. Ale gdy wyrównałam hormony mogłam pozwolić sobie na więcej.
crewliq
6 grudnia 2013, 08:461200 kcal :) przytyć na takiej ilości kcal łatwiej niż schudnąć z powodu zatrzymania metabolizmu- dowal 600 kcal i zaczniesz chudnać
emiliannaweronika
5 grudnia 2013, 23:38Nic Pani nie przytyła od wczoraj? Jestem pod wrażeniem...
mefisto56
5 grudnia 2013, 16:23Trzymam kciuki za powodzenie w dietkowaniu !!!! Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru. Krystyna
gretka2013
5 grudnia 2013, 15:41Ja jak zaczęłam się odchudzać szukalam swojej diety.I co rusz eksperymentowałam.A to 1000 kal. a to 1200 . Ale przy tych ilościach kalorii bywałam głodnawa pojadałam na szczęście zapychałam głód pomidorami tylko.W końcu stanełam na 1400-1500 kalorii.I tak jest najlepiej nie odczuwam głodu. Dukana zastosowałam tylko dla podbicia wagi o czym napewno czytałas w ostatnim moim wpisie. Waga spada mi piorunem ale o tym dam wpis w niedzielę.Dobrze że odeszłaś od Dukana ale 1200 kalorii to za mało.Rano jedz posiłki węglowodanowe to Ci da energię na większość dnia. Na noc energia Ci niepotrzebna bo i do czego do spania ? Po białkowych kolacjach spisz i chudniesz. Ale oczywiście każdy organizm jest inny.Słuchaj swego on Ci wiele podpowie ,daje sygnały tylko uważnie go słuchaj.
mania131949
5 grudnia 2013, 15:09Zgadzam się z przedmówczynią! Ja też byłam na Dukanie! Wprawdzie nie przytyłam, ale teraz waga stoi w miejscu od paru miesięcy i ani drgnie. Teraz tylko MŻ, jeszcze tylko WR muszę dołączyć, ale z tym kiepsko u mnie. Też lubię siedzieć i narzekać na bolące kości. Ale one bolą z zastania. Ja to wiem, tylko się zmobilizować nie mogę! Powodzenia Ci życzę, cokolwiek postanowisz, każdy musi "wypracować" swoje metody! :-))))
Alexjia
5 grudnia 2013, 15:08PS3. BMR jakbyś chcciała sobie policzyć :) http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr
Alexjia
5 grudnia 2013, 14:59Chwilę przejrzałam Twój pamiętnik ale to tylko tak z 3, 4 wpisy... Najlepsza na świecie Dieta, przynajmniej według mnie, to MŻ i WR czyli "Mniej żreć" i "Więcej ruchu" i to bym ci gorąco poleciła. Dieta 1200 kcal nie jest według mnie dobą dietą bo a) człowiek szybko się poddaje bo nie ma sił poprostu (no chyba że chcesz stosować diete tylko przez tydzień powiedzmy aby rozgrzeszyć się z grzeszków świątecznych) b) spowalnia metabolizm. Policz sobie może swoje BMR - nie powinnaś schodzić poniżej niego bo organizm zacznie się bronić i wyłączać niektóre funkcje życiowe, które będzie mógł albo będzie je ograniczał (np. utrata okresu u młodszych dziewczyn). No i trzecie bardzo ciekawy czynnik to właśnie odzyskiwanie wagi. NIektórzy myslą, że przejda na diete, schudną i wrócą do starych nawyków - tak to niestety nie działa bo a) z niższą wagą (a ty chyba chcesz dużo stracić) jest niższe zapotrzebowanie kaloryczne dla organizmu. Jesli wraca się do starych nawyków, to zaczyna się jeść więcej kalorii i waga nam wraca :). Jesli będziesz na diecie 1200 kcal organizm zacznie zwalniać i będzie spalać mniej kcal az w pewnym momencie on się do tego przyzwyczaj. Czyli ty kończysz powiedzmy po 6 miesiącach z dietą 1200 kcal a twój organizm dalej jest do niej przyzwyczajony i dalej działa jakby był na tej diecie (wiem bo kiedyś też tak zrobiłam, straciłam okres i się opamiętałam, zaczęłam normalnie jeść i DOPIERO PO ROKU ODZYSKAŁAM OKRES, czyli dopiero po roku organizm zaczął normalnie funkcjonować). Czyli oprócz, że masz spowolniony metabolizm to potrzebóje on jeszcze dodatkowo mniej kalorii bo masz mniejszą wagę. Dlatego moim zdaniem MŻ i WR to genialne rozwiązanie bo jem wszystko tylko w odpowiednich ilościach. Nie rzucam się na jedzenie, nie mam wyrzutów sumienia jak zjem powiedzmy czekolade, bo czemu miałabym nie jeść. Nie koncentruje się na jedzeniu tylko jem jak jestem głodna. Mam ochotę na nalesniki to jem powiedzmy 2 a nie 50. Jeżeli mam większą ochotę jeszcze na nalesniki to jem je ale jak zgłodnieje np. na kolacje. A jak dalej mam ochote to zjem jeszcze na śniadanie a jak w ogóle będę chciała to bedę jała przez cały tydzień :) Pozdrowienia i powodzenia ps. to co ni napisałam to jeden z waznych elementów - jest niestety tego o wiele więcej. Zastanów się np. czy nie występuje u ciebie problem zajadania emocji. A może jesz bo się nudzisz. Słodycze jeżeli chcesz i psychicznie bedziesz się z tym czuła lepiej możesz zastąpić suszoną żurawiną (ja odkąd zaczęłam ją jeść tak prawie przestałam jeść słodycze - znaczy nie specjalnie ale jakoś tak mam faze na żurawine, co prawda dopiero od dwóch tygodni :)) itp. PS2. naprawdę polecam Ci abyś wybierała rozwiazania długoterminowe. Kiedyś pamiętam przeczytałam, że z otyłocią się nie walczy tylko się ją leczy - a to wymaga czasu i lepiej się na to nastaw :)
gilda1969
5 grudnia 2013, 14:42Widzę, że jednak Dukana odrzuciłaś. Mam nadzieję, że przez to przejście od razu z tej diety w normalne jeddzenie, nawet niskokaloryczne, nie przybędzie Ci zaraz kg. Mi się tak stało, jak zrobiłam jak Ty teraz. Bo ominęłam III fazę stabilizacji i byłam na 1200 i strasznie przytyłam, ale nie od razu, po dwóch czy trzech miesiącach jakoś, a kaloerie liczyłam i ćwiczyłam dużo codziennie. Dlatego teraz bardzo uważam, by nie zrobić tego błędu drugi raz, przejdę wszystkie fazy jak zaleca Dukan. A potem już będzie dobrze:)
Alianna
5 grudnia 2013, 14:25Ja mam zaplanowane duże roboty na następny tydzień... Mój kręgosłup już to czuje, bo mnie strzyka ;-)