Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spadek po przejedzeniu i kobiece energie.


Zakupy wreszcie zrobione. Odkurzacz Krzysiek przytargał wczoraj, a pralka przyjedzie dziś. Ulżyło mi, bo choć w  prymitywnych warunkach sobie jakoś radzę to bez pralki i odkurzacza jednak mi ciężko było. 

Wczoraj po południu byłam u brata Krzyśka i zjadłam obiad - zupę grzybową z ziemniakami i makaron z truskawkami. Spodziewałam się wzrostu wagi, a tu niespodzianka, bo ponad kilogram na wadze mniej. Już przesunęłam na pasku, gdyż jeszcze tak mało nie ważyłam. Dziwna ta stabilizacja, ponieważ ja na niej schudłam prawie 2 kg. Oby tak dalej. Dziś zjem sałatkę jarzynową z majonezem to pewnie waga trochę podskoczy. Wczoraj wieczorem wzięłam udział w spotkaniu kręgu kobiet online, bo bardzo mi brakowało kobiecej energii. Zajęcia były fajne i kobiece wibracje się na prawdę czuło. Pracowałyśmy z boginią Lakszmi. Szczególnie medytacja mi się podobała. No i muzyka. Następne zajęcia w czwartek. Już się nie mogę doczekać...

A dziś? Pewnie popracuje z aniołami i z energią kobiecą i choć zerknę do nowej książki, którą właśnie przyniósł kurier.


  • tolerancja2012

    tolerancja2012

    7 czerwca 2014, 00:38

    Narobiłaś mi smaka na tej makaron , Dc odpuściłaś całkowicie ?

  • gilda1969

    gilda1969

    6 czerwca 2014, 19:12

    Piękna muzyka. I energia pewnie też:) Gratuluję spadku:)

    • araksol

      araksol

      6 czerwca 2014, 22:55

      Tak to prawda. Odpoczywam przy tej muzyce...

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    6 czerwca 2014, 12:52

    Czyli wpuszczsz do gospodarstwa odrobinę cywilizacji, hehehe. To mi przypomniało, że muszę zmobilizować starszą córkę do odkurzania. O.

    • araksol

      araksol

      6 czerwca 2014, 22:53

      Tak po prawie 2 miesiącach....

  • Alianna

    Alianna

    6 czerwca 2014, 12:14

    Dzięki za wiadomość o kobiecym kręgu. Buźka

    • araksol

      araksol

      6 czerwca 2014, 22:53

      A nie ma za co...