Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa


Nadal mam sporo pracy w ogrodzie. Wczoraj przyszykowaliśmy ule, bo liczę na to, że może jakaś zabłąkana rójka przyjdzie i je zasiedli. Co prawda na miód nie liczę, bo się na pszczołach nie znam, ale pszczoły by się przydały. Pszczoły w ogrodzie to większe zbiory owoców i warzyw. To też więcej kwiatów, ziół. Same korzyści. Na pszczołach znał się mój dziadek i kilka uli miał.  Sporo miodu było. Jeszcze teraz pamiętam smak chleba z miodem. Teraz kupuję miód, ale traktuję go jak lekarstwo.

Wczoraj po południu przeszła lekkka burza i rozpadało się. Wreszcie spragniona wilgoci ziemia została solidnie nawilżona. Wszystko ożyło i ziemia przestała pylić. Myślę, że teraz wszystko zacznie kiełkować i rosnąć. Chwasty niestety też... Rozpaliłam w piecu i siedziałam słuchając deszczu stukającego o szyby...Dziś już zza chmur wygląda słońce...Może mi sie uda wyjść do pracy. Chciałabym trochę kwiatów wysiać i posadzić chrzan...

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    29 kwietnia 2015, 20:18

    Bardzo mi się podobają te stare zdjęcia.

    • araksol

      araksol

      30 kwietnia 2015, 09:52

      :)

  • malgorzatalub48

    malgorzatalub48

    29 kwietnia 2015, 14:12

    Dasz radę z tymi ulami, ale poczytaj o tym w necie. Może warto się zwrócić do jakiegoś pszczelarza, napisać i poradzić się..A ziółka ja też lubię:). Dwa dni temu zebrałam sporo pokrzywy i jutro będzie zupka. Bardzo ją lubię. Żałuje tylko, że tak rzadko mogę ją robić. Pozdrawiam:).

    • araksol

      araksol

      30 kwietnia 2015, 09:52

      ja teraz zbieram też na przetwarzanie. Dziś forsycja...

  • Alianna

    Alianna

    29 kwietnia 2015, 11:08

    :-) Fajne takie stare zdjęcia ...

    • araksol

      araksol

      30 kwietnia 2015, 09:51

      tak pamiątka...