Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień za dniem


Dzisiaj cały dzień siedzę w domu. Nie ma żadnej pilnej pracy do wykonania więc oprócz wróżb zajmę się tym co lubię. Jeszcze nie wiem czym. Wstałam przed chwilą, rozpaliłam w piecu i siedzę racząc się kawą. Dzień zaczynam powoli, bo tak lubię. Siedzę sobie na kanapie przy piecu z kotem na kolanach i planuję co będę robić. Krzysiek wróci dziś później, bo pojechał na zakupy. Nie muszę szaleć i sprężać się. W końcu jestem rencistką. Pogodziłam się już ze swoją niepełnosprawnością i nie wymagam od siebie zbyt wiele. Żyję sobie powoli, bez zrywów i stresów, choć skromnie finansowo. Do pracy na etat się nie wybieram. Pracuje w domu za mniejsze pieniądze...

Dieta w porządku. Dziś mam zjeść sałatkę z tuńczyka, grahamka z serem, sos pieczarkowy z ziemniakami, rolmopsy i krokiety. Razem około 1300 kalorii. Tym razem nie szaleję i mam zamiar chudnąć powoli. Nie ważę się często i pozbyłam się obsesji na punkcie zjadanych kalorii. Jem na oko czyli około. Nic nie ważę. Korzystam z diety Vitalii i jej przepisów. Trochę też wstawiam swoich. Na diecie Vitalii nie trzeba wszystkiego ważyć, bo są też podane miary typu łyżka, szklanka czy łyżeczka. Jest to wygodne. Tym razem jem też pieczywo. Rzadko, ale jednak. Na razie nie jest źle. Organizm przestał się buntować i współpracuje. Nie mam zaparć ani nie gromadzi mi się woda. Nie głoduję. Oby tak dalej...Tylko waga tak wolno spada...Dziś 20 dkg...

Przyszła mi książka z ćwiczeniami rehabilitacyjnymi na kręgosłup. Podobno jest bardzo dobra. Ćwiczę od dwóch dni. Ćwiczenia są bardzo proste i wcale nie czuję kręgosłupa gdy ćwiczę. Ćwiczenia są na cały kręgosłup, ale ja wybrałam tylko te na odcinek lędźwiowy. Pisze w niej, że już po dwóch tygodniach codziennych ćwiczeń powinien być jakiś efekt. Zobaczymy.


  • gilda1969

    gilda1969

    12 listopada 2015, 17:45

    Ciesze się, że zaczyna Ci się to ładnie układać - tak dieta, jak i ćwiczenia, wszystko ogarniesz ładnie. Myślę, że teraz już jesteś na dobrej drodze i nie schodź z niej, a nagroda w postaci niższej wagi prędzej czy później się pojawi i będziesz się tym mogła cieszyć. Fajna akwarelka:)

    • araksol

      araksol

      12 listopada 2015, 17:51

      Oby , oby. Faktycznie mi sie ostatnio układa...

  • Dana40

    Dana40

    12 listopada 2015, 17:22

    Brawo , tak trzymaj :) .Takie ćwiczenai na kręgosłup też by mi soę przydały , też mi często dokucza.Też jestem rencistką , zaakceptowałam swoja niepełnosprawnosć, ale walczę o to abym mogła chodzić i lżej mi było.Musimy o to walczyć.

    • araksol

      araksol

      12 listopada 2015, 17:35

      Tak właśnie tez walczę...

  • mmmarlady

    mmmarlady

    12 listopada 2015, 13:54

    Wszystko zatem ma swoje plusy, jak będę już bogata.... :) i daj Boże zdrowa, to może też zwolnię ;) Tak czy inaczej trzeba upatrywać plusów. Pozdrawiam :*

    • araksol

      araksol

      12 listopada 2015, 14:07

      Ja to mogę być bogata jak coś wygram. Tylko, że nie gram...

    • araksol

      araksol

      12 listopada 2015, 20:56

      dla mnie 6 000 miesięcznie to ju z bogactwo...Nie mam dużych wymagań

  • Izabela_p

    Izabela_p

    12 listopada 2015, 12:45

    Wydaje się, że drzewo zaraz się przewróci ( mowa o obrazku). Miłego dnia.

    • araksol

      araksol

      12 listopada 2015, 12:51

      ano tak wyszło

  • Alianna

    Alianna

    12 listopada 2015, 11:45

    Chciałabym tak powoli zaczynać dzień i poświęcać go na to, co lubię. No cóż... Inna droga ...

    • araksol

      araksol

      12 listopada 2015, 11:58

      Każdy ma swoją...