Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Wstałam o 11, bo wczoraj znowu czytałam do trzeciej. Lubię czytać w nocy. Jest tak cicho i nastrojowo. W ogóle kocham noc i lepiej się wtedy czuję. Odżywam po zmroku. Zawsze byłam sową i wstawanie rano zarówno do pracy jak i do szkoły było dla mnie stresem. Nie lubię zwłaszcza słonecznych dni latem. Lubię mrok, półmrok, ciszę i spokój. No i deszcz stukający w parapety. Jedyne dni jakie lubię to dni jesienne. Mogą być nawet słoneczne. Zachwycają mnie ciepłe kolory i szelest liści. Kiedyś lubiłam też dni zimowe, skrzący się w słońcu śnieg i krople wody skapujące z sopli. Teraz zima mnie raczej przeraża. Nie jest to dobra pora na doskwierające mi czasem stawy. W ogóle układ ruchu to u mnie słaby punkt. Szybko się pod tym względem postarzałam. Jestem jak mój dziadek. Też miał różne bóle kostne i z tego powodu dużo czasu spędzał na leżąco. Wcześniej był bardzo aktywnym, pracowitym człowiekiem. Dopiero choroba go unieruchomiła. Ja swoje przypadłości znoszę z pokorą i akceptuje swój los. Mam nawet aspekt w horoskopie, który wskazuje na problemy tego typu. Tłumaczę sobie w ten sposób, że owszem nie jestem w pełni sprawna, ale mimo tego powinnam cieszyć się życiem. Daję sobie przecież radę, mam bliskich, swoje pasje i całkiem sporo kochających mnie istot, którym jestem potrzeba, a to dużo. Bardzo dużo. Mam dla kogo żyć. 

  • Dorota1953

    Dorota1953

    29 stycznia 2016, 23:46

    Ja też lubię jesień, ze względu na grzyby i kolory :) Ale też lubię każdą inną porę roku. To, że masz aspekt w horoskopie, to nie znaczy, że nie możesz go zmienić :) Smutny dzisiaj zrobiłaś wpis. Zupełnie jak nie TY.

    • araksol

      araksol

      30 stycznia 2016, 10:42

      też lubię zbierać grzyby

  • ania961

    ania961

    29 stycznia 2016, 20:34

    Pięknie złapałaś te klimaty jesienne. też kocham jesień- to moja ulubiona pora roku. Jest taka klimatyczna i przepiękna. No i kocham łażenie jesienia po lesie, patrzeć, oddchychać, Co do stawów, to też u mnie słabo i choć źródło lezy nie w pogodzie, to zimą faktycznie dolegliwości się nasilają.

    • araksol

      araksol

      29 stycznia 2016, 22:34

      też jesień lubię najbardziej...

  • Alianna

    Alianna

    29 stycznia 2016, 17:27

    O tak! Trzeba się cieszyć z tego, co się ma :-) Buziaczki

    • araksol

      araksol

      29 stycznia 2016, 18:42

      tak to prawda... :)

  • ellysa

    ellysa

    29 stycznia 2016, 15:31

    ja tez bardzo lubie czytac w nocy,a potem rano ciezko wstac,zwlaszcza ze w uk ciagle pada i rano deszcz tak fajnie puka o szyby i jest ciemno:)

    • araksol

      araksol

      29 stycznia 2016, 16:26

      lubię taki nastrój