Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Wczoraj miałam luźny dzień. Prawie niedzielę. Pracowałam mało i cały czas oglądałam filmy. Tym razem Forsyte'ów. Obejrzałam kilka odcinków. Kiedyś kilka lat temu czytałam książkę. Podobała mi się. Dobrze, że jest ciepło, bo Krzysiek wychodził z książką do sypialni. Nie przeszkadzałam mu. Dziś Krzysiek jedzie na zakupy, a ja będę oglądała pozostałe odcinki, bo pracy poza jednym tekstem nie mam pilnej. Nie ma to jak życie rencisty. Fajne jest. Czas na wszystko co się lubi i możliwość siedzenia w domu. Tylko pieniędzy nie za wiele no i problemy zdrowotne trzeba znosić. No ale cóż coś za coś. Ja nie mam dużych potrzeb. Krzysiek też...

Dietę trzymam. Waga ani drgnie. Nie wiem czemu jeden potrafi kilkadziesiąt kilo zrzucić na diecie 1200 kalorii, a mnie się nie udaje. Niżej schodzić nie chcę. Chyba muszę uzbroić się w cierpliwość i przetrwać przestoje. Nie wiem tylko czemu mnie się zdarzają tak szybko. Po zrzuceniu niecałych 2 kg. Wczoraj nie ćwiczyłam, bo kręgosłup tak mnie bolał, że nie dałam rady się ruszać. Poza tym ta rwa. Pewnie to sprawa pogody...

  • ellysa

    ellysa

    13 lutego 2016, 10:01

    Ale bez przesady ileż można? Araksol chyba wie najlepiej co dla niej dobre,więc po co ciągle komentować to samo.

    • araksol

      araksol

      13 lutego 2016, 13:15

      Ta właśnie wiem... :)

    • Galijka

      Galijka

      15 lutego 2016, 16:29

      Miałam się nie wypowiadać ale tu muszę ;) Araksol wcale nie wie co dla niej dobre, jedyne co wie to to co względnie wygodne. Względnie ponieważ za jakiś czas wygodne już zapewne nic nie będzie, ani chodzenie, ani stanie, siedzenie ani nawet jej ulubione leżenie. Ciało, kręgosłup odmówią całkiem posłuszeństwa.

    • araksol

      araksol

      15 lutego 2016, 17:14

      tak tak ja to wszystko wiem...

    • Galijka

      Galijka

      15 lutego 2016, 17:49

      Wiem, wiem, dlatego się nie wypowiadam...

  • ellysa

    ellysa

    13 lutego 2016, 09:28

    Hejtu i troli to tu nie brakuje.... Niektórzy to chyba czerpią energię żeby tylko dowalic.

    • Malina007

      Malina007

      13 lutego 2016, 09:37

      To są fakty,dobre rady i troska a nie dowalanie:-)

    • araksol

      araksol

      13 lutego 2016, 13:14

      ja też uważam to za hejt

    • Malina007

      Malina007

      13 lutego 2016, 15:49

      A ja uważam inaczej.Przemedytowalam ta kwestę i takie wysnulam wnioski.To nie hejt,tylko dobre rady.Przeciez każdy moze mieć swoje zdanie i każdy je moze wyrażać.Tacy już są ludzie.I nie da się ich zmienić od tak,bo ktoś myśli inaczej ;-)

    • araksol

      araksol

      13 lutego 2016, 16:59

      ale nie tak nachalnie i złośliwie

    • Malina007

      Malina007

      13 lutego 2016, 17:14

      Araksol,to twoje zdanie.Ludzie maja inne.Nie są złośliwi tylko szczerzy.Nie są nachalni tylko uparci.Ty tez jesteś szczera i uparta,to wiesz jak to jest.

  • Ann.a

    Ann.a

    13 lutego 2016, 01:35

    Czytam i czytam cały czas te same komentarze, itd. ;) uważam, że Araksol nie jest dziewczynką, której trzeba wszystko powtarzać milion razy- jest takie powiedzonko "do trzech razy sztuka" ;). Nie szkoda wam swojego czasu? ;) wszystko co mogliście powiedzieć zostało powiedziane już chyba milion razy, a skoro nie przynosi żadnego skutku- odpuśćcie. To co Araksol pisze, jej podejście do ruchu (nawet spacerów) czy sposobu odchudzania- to już jej sprawa, jej życie, jej zdrowie. Jest osobą dorosłą i w pełni odpowiedzialną za siebie (a tak przynajmniej mi się wydaje ;) ), więc to jej sprawa czy za rok czy za 20 lat dalej będzie miała "tylko takie" dolegliwości czy może jeszcze większe- kto to może wiedzieć? Dajcie żyć innym jak oni uważają to za słuszne i jak im wygodnie dopóki nie krzywdzą tym innych. A pisząc milion razy to samo podbijacie tylko jej pamiętnik na główną i wtedy ktoś jeszcze nieświadomy tego jak brak ruchu i nieodpowiednia dieta może mieć destrukcyjny wpływ na organizm i psychikę (w końcu: "w zdrowym ciele, zdrowy duch") wpadnie na ten dziennik i może popełniać te same błedy co Araksol. Chociaż uważałabym to za głupotę- wystarczy poczytać wasze komentarze, żeby się przynajmniej dwa razy zastanowić czy chce się prowadzić taki tryb życia jak jego autorka i mieć skarbnicę wiedzy. Co do ciebie Araksol- nic nie mam do twoich metod, lubię czytać twoje wpisy i tak dziwię się, że jeszcze chce ci się uparcie powtarzać innym, że nie dla ciebie ruch, itd.- cóż, twoja sprawa, twoje życie- nikomu tym matki/ojca/siostry/babci nie zabijasz ;) pozdrawiam i trzymaj się ciepło :)

    • araksol

      araksol

      13 lutego 2016, 02:56

      dzięki :)

    • araksol

      araksol

      13 lutego 2016, 13:13

      niestety są ludzie na rentach i to jest fakt. A co ja niby mam zrobić że jestem inwalidką siąść i płakać...

  • Doma19

    Doma19

    12 lutego 2016, 20:56

    W domu ludzie umierają ..

    • araksol

      araksol

      12 lutego 2016, 21:59

      E tam...

  • Dorota1953

    Dorota1953

    12 lutego 2016, 20:33

    Tak często zmieniasz diety, że Twój organizm już "zgłupiał" i nie rozróżnia czy jesteś na diecie, czy nie. Jakbyś się trzymała jednej diety, to już dawno miałabyś wymarzoną wagę.

    • araksol

      araksol

      12 lutego 2016, 21:59

      może coś w tym jest

  • Matylda111

    Matylda111

    12 lutego 2016, 12:27

    Mnie uczyli, że przy rwie kulszowej konieczne jest wzmacnianie mięśni podtrzymujących kręgosłup. I jest to jedyny lek na ból, który ta przypadłość daje.

    • araksol

      araksol

      12 lutego 2016, 13:39

      ale chyba nie w trakcie zaostrzenia choriby

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    12 lutego 2016, 11:53

    Pozdrawiam, Agatko!:)