Wrzesień się kończy. Robota u mnie na dworze też. Na październik zostanie sadzenie róż, a na listopad obcinanie winorośli. Zaczyna się praca w domu. Trzeba ogarnąć mieszkanie, bo w lecie robię wszystko z grubsza. Okna pomyte, porzadek zrobiony i wszystko co trzeba typu kap, chodników poprane ale są pajęczyny. Trzeba dokładnie wszystko pomyć, poodkurzać. Trzeba poprać firanki i zasłony. Trzeba też pomalować lakierem reszte obrazów.
Dziś powinnam przejrzeć farby akrylowe, bo moze trzeba coś uzupełnić. Nie malowałam nimi jakiś czas, a chcę wkrótce zacząć. Wszelkie błekity, szarości, brązy mam, bo zostały resztki z malowania po numerach. Moze brakować zieleni, oranżu, żółci. Już mam trochę obrazów na wzór zgranych. Teraz tylko działać... Na razie skończę ostatni obraz po numerach. Zaczęłam go malować jakiś czas temu i teraz wisi nieskończony i sie kurzy. W pokoju dziennym mam miejce jeszcze tylko na trzy obrazy. Nic więcej nie wcisnę, bo wisi obraz obok obrazu. Mam trochę miejsca w łazience i sporo w sypialni. Co dalej nie wiem...
Ostatnio usłyszałam, że skoro ruchu nikt u mnie w domu nie lubi, to nikt nie będzie szczęśliwy. Nie zgodzę się z tym. Ja np. czuję sie dobrze i jestem zadowolona gdy siedzę na kanapie z książką, z laptopem, gdy kot jest obok albo Mikuś, gdy maluję czy gdy sie uczę, gdy medytuję. Takie zabiegi z zakresu ezoteryki dają kopa dobrej energii, a ja trochę ich codziennie robię. Krzysiek jest zadowolony gdy ogląda telewizję, gdy czyta czy rozwiązuje krzyzówki. Mama jest szczęśliwa gdy lezy i czyta. To tez szczęście i ono na codzień momentami nas wszystkich dotyka. Nie tylko ruch czy kontakty z ludźmi dają szczęście. Są róni ludzie i różne mają potrzeby i wizje szczęścia.
Po licznych problemach z maszynkami do mielenia miesa elektrycznymi, zrezygnowałam z udoskonaleń i wybrałam maszynkę ręczną. Mam maszynkę jeszcze po babci. Kupiła ja gdy byłąm nastolatką. Niby warzywa mieli, ale co będzie z czym innym nie wiem. Ot takie sledzie np. na kotlety. Do tego trzeba ostrych nozy i podejrzewam, że maszynka nie da rady. Trzeba będzie jednak elektryczną kupić. Nie wolno jej będzie jednak skręcać po myciu, bo rdzewieje w mojej kuchni. Trzeba będzie części smarować olejem...
My husband is old. He is 63 years old. He has gray hair. He's bald. He is of medium height. He has a small, plumt body. He works. He likes reading, crosswords and television. He is aggressive, angry and angry. Yesterday he cleaned a window and worked in a garden. I not like he.
Kupilam książkę o kompulsywnym objadaniu się...To juz ostatnia pozycja z tej dziedziny.
Jak ja nienawidzę piątkowych poranków. Trzeba wstać wcześniej i wyjść po warzywa. Niby tylko przed dom ale jednak...
aska1277
29 września 2023, 20:48Ja bardzo lubi ruch, ale nie oznacza to, że nie lubię usiąść na kanapie z ksiązką :) Uwielbiam ten czas :)
araksol
29 września 2023, 21:00nienawidzę ruchu...
Ta-Zuza
29 września 2023, 11:39He is plump. I don't like him. He is bald - znaczy, że jest łysy, więc nie może mieć siwych włosów...;)
araksol
29 września 2023, 12:15to jak napisać ze siwy trochę łysy... Jak napisać trochę otyly zamiast small
Ta-Zuza
29 września 2023, 12:20Otyły to obese, fat=gruby, plump - okragły, puszysty, miśkowaty;). Obese najbardziej medyczne, fat - odrobine pejoratywne, plump -najbardziej kolokwialne, bez pejoratywnych konotacji. He's almost bald, his leftover hair is grey.
araksol
29 września 2023, 12:32a tak moze być he have grey hair .He is some bald
Ta-Zuza
29 września 2023, 12:55Nie!
araksol
29 września 2023, 21:02a tak...he's a little bald
Ta-Zuza
29 września 2023, 21:52Komentarz został usunięty
Ta-Zuza
29 września 2023, 22:07He's balding. -> łysieje
araksol
29 września 2023, 22:08ok :)
izabela19681
29 września 2023, 10:54Byłam wczoraj na konferencji zdrowia na temat Kręgosłupa i stawów. Porobiłam mnóstwo notatek, ale napiszę Ci w wielkim skrócie podsumowanie. Brak ruchu powoduje problemy z kręgosłupem. Oprócz tego istotna jest również dieta, która powinna być w 80% zasadowa a tylko w 20% kwasowa. Woda! 30ml na kg masy ciała. Powinno się również wypić szklankę gorącej wody leżąc już w łóżku przed snem, aby nawilżyły się dyski międzykręgowe. Żadnych słodkich, sztucznych napoi! Twoja Cola 0 też odpada. Wodę w zasadzie powinno sie pić dobrze ciepłą a nie zimną, przez cały rok, co dla mnie jest nowością do wprowadzenia. No suplementacja sprawdzonych dobrych jakościowo suplementów, a takich jest bardzo mało na naszym rynku : Witamina C, kolagen, kwasy omega 3-6 (ale tylko z małych rybek nigdy z rekina czy tuńczyka bo są skażone ) z oliwy z oliwek extra vergine, oleju z wiesiołka, ogórecznika, pestek czarnej porzeczki, orzechów, nasiona awokado; vitamina d3 (w Polsce potrzeba suplementacji jest przez cały rok, ale warto wczęśniej zrobić pomiary i brać trochę więcej niż przewiduje norma; Krzem (nie wapń jak nam ciągle wciskają).
araksol
29 września 2023, 12:13bardzo Ci dziękuję. Trochę jest do ściągniecia ot chocby oleje i suplementację.. Zadnej goracej wody jednak nie przelkne. Nie wszystko dam radę. Cierpienie z bólami i cierpienie by doprowadzić do stanu gdy bólu nie ma lub zelzeje. Wybieram przyjemności i cierpienie. Niz nieprzyjemności , bo to też cierpirnie i bólu brak...
izabela19681
29 września 2023, 15:03Oczywiście, że zrobisz tak jak będziesz chciała. Twoje zdrowie jest w Twoich rękach. Sama oczywiście, też nie lubię smaku przegotowanej wody i dlatego dodaję do niej plasterki imbiru i po kilku chwilach sok z cytryny, co jest bardzo OK, bo są to naturalne produkty przeciwzapalne i znacznie poprawiają smak przegotowanej wody. :)
araksol
29 września 2023, 15:27tak imbir jest dobry na stawy, kości