Trochę moje zycie ostatnio jest monotonne. Niby wychodzę na spacery i szukam nowych tras. Niby biorę udział w wyzwaniu pastelowym i codziennie rano z zainteresowaniem zaglądam do nowego odcinaka. To jednak wszystko i potrzebuję chyba czegoś wiecej. Ostatnio wpadła mi do głowy arteterapia. Mam kilka książek i chyba zerknę. Kiedyś chciałam skończyć kurs i to nieważne, że on uprawnień chyba nie daje, bo do tego potrzebne są studia. Chcę skończyc dla siebie. Kurs daje więcej wiedzy niż książka. Książki bywaja przegadane. Kurs to sama, treściwa wiedza. Arteterapia mnie interesowała od dawna. Uatrakcyjnia życie i otwiera, daje wrażenia. Kiedyś chciałam skończyć kurs z praktyką. Teraz sie waham, bo nie wiem czy dam radę praktykę przetrwać. O pracy w zawodzie raczej nie myślę. U nas sa warsztaty terapeutyczne. Pisałam do nich w sprawie praktyki na terapeutę zajęciowego. Zgodzili się mnie przyjąć. Nie wiem co arteterapią. Czy nie trzeba ukończyć studiów. Jakiś kurs skończę na pewno. Nie wiem jaki. Wolałabym taki gdzie jest nacisk połozony na malowanie. Nie interesuje mnie też praca z dziećmi.
Chyba brakuje mi dopaminy. Chodzi o hormon nagrody. Powinnam zacząć świetować małe sukcesy i kończyć to co rozpoczynam. Dobry wpływ mają też medytacje i wysypianie się. Znowu powinnam snuć plany i je realizować, bo ostatnio żyję jakoś tak bezmyślnie. Filmy, powieści, a gdzie coś poważniejszego? Nawet madrych książek nie czytam i o kursach zapomniałam.
Nie sądziłam, ze to kiedyś napiszę, ale gdy nie wychodzę, brakuje mi spacerów. Lubię energie, którą mi dają, lubię obserwować Mikusia i jego swawole, lubię ciepło po po spacerach. Frajdę mam zwłąszcza wtedy gdy idziemy nową trasą. Ciekawi mnie gdzie droga prowadzi. Towarzystwa nie polubiłam i ludzi nadal unikam.
Mam nowy dysk i nie potrafię wgrać programu z horoskopem. System operacyjny raczej ten sam. Jutro trzeba iśc do punktu napraw. Moze fachowiec wgra.
Moja mama czuje się źle i ma bardzo złe układy planet.
Nadal rysuję. Ten obrazek ponizej mi sie nawet podoba. W oryginale niebo jest niebieskie... Myślę jednak, ze na lepszym papierze wyjdzie jeszcze lepiej. Teraz planuję narysować kilka obrazków z wyzwania na dobrym papierze i je oprawić. Miejsce mam.
a tu obrazek w świetle dziennym...
ninka1956
10 grudnia 2023, 16:47Pozdrawiam serdecznie :)))
araksol
10 grudnia 2023, 16:48i ja też:)
mariposa04
10 grudnia 2023, 13:18Mi też się bardziej podoba pierwsza wersja obrazka :) kojarzy mi się z późnym latem i nadchodzącą burzą :)
araksol
10 grudnia 2023, 13:19oryginał jest coś pośredniego między pierwszym a drugim...
61HaKa
10 grudnia 2023, 12:44To pierwsze zdjęcie obrazka mi się bardziej podoba.
araksol
10 grudnia 2023, 13:00cieplejszy kolor. To drugie jest zbyt wyblakłe...To wina zdjęcia...