Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedzialek


Dziś jeśli nic się nie zmieni, pojedziemy obejrzeć nowe mieszkanie brata Krzyśka. Jedzenie będzie problemem, bo nie chcę urazić pani domu, ale diety nie przerwę. Mam plany jedzenia i ich sie trzymam. Będę musiała wrócić wcześnie ze względu na Mikusia. On nigdy dłużej niz godzinę sam nie był. Wrócę taksówką, a Krzysiek pewnie jeszcze zostanie.

Wiele pracy to dziś nie będzie, bo kiedy. Wieczorem mam miting. Na razie biorę udział w różnych, ale myślę, że z czasem będzie ich mniej. Są w różnych miejscach i nie wszystkie tak samo prowadzone. Muszę się zorientować. Myślę o 2-3 mitingach w tygodniu teraz.

Ufarbowałam sobie włosy. Wyszły nieźle. Czy do wiosny wytrzymają nie wiem. Wiosną znowu chcę zrobić balejaż. Teraz to ja jestem kobieta nawet zadbana. Ogolone nogi i przedramiona, zrobione włosy i paznokcie. Tylko otyłość została. Dla mnie kobieta otyła jest zaniedbana. Może to stereotyp, ale nie chcę z nim walczyć, bo pomaga mi w chudnięciu. 

Jutro będzie ciężki dzień, bo trzeba jechać do notariusza i do psychiatry. Rano do jednego miasta i po południu do drugiego. To nię będzie koniec załatwiania. W czwartek chyba cmentarz, a w przyszłym tygodniu wyjazdy od nowa, bo skarbówka, zus, skok. Już jednak koniec widać.

Dzwoniłam wczoraj w sprawie okien do babci i ponoć można w zimie wstawiać o ile sa plusowe temperatury. Teraz się czeka 2-3 tygodnie, a w lecie 6. Chyba sie zdecyduję stosunkowo szybko to załatwić.

  • Zabcia1978v2

    Zabcia1978v2

    15 stycznia 2024, 12:05

    Podczas godzinnej wizyty to wystarczy że się napijesz kawy czy herbaty i będzie ok 😃 a mąż może już zjeść w waszym imieniu 😉

    • araksol

      araksol

      15 stycznia 2024, 12:09

      no i ja tak myślę...

  • Alianna

    Alianna

    15 stycznia 2024, 11:02

    W moim odczuciu dosyć często posługujesz się stereotypami. Najwyraźniej Ci pomagają 😉Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      15 stycznia 2024, 11:04

      ten akurat mi pomaga:)