Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sroda


Od kilku dni przeglądam ogłoszenia z kotami. Tym razem chodzi mi o kocurka Maine coon, persa albo norweskiego leśnego. Kotek miał być do hodowli. Ceny małych kotków do hodowli są jednak dla mnie zwykle zaporowe. Inny problem to to, ze kotki wydawane są po 12 tygodniach, a ja zawsze miałam kocięta 7-8 tygodniowe, bo takie sie najbardziej przywiązują. Inny problem to odległość. Nie jestem w stanie po kotka jechać, a nikt przywieźć nie chce. O persie muszę zapomnieć, bo codzienna pielęgnacja oczek i futerka nie bardzo mi sie usmiecha. No i wygląda na to, że kotka mieć nie będę. Chciałam trochę dorobić i namawiać właścicielki kotek na spotkania w celu randki, ale Krzysiek tego nie popiera. Ja też mam hamulec, bo tyle jest biednych kotów do przygarnięcia i jeszcze  uczestniczyć w ich rozrodzie. No i największy problem to hodowla i to, ze trzeba ją zgłosić. Rozmawiałam z babeczką, która ma hodowlę i wszystko mi wyjaśniła. Wypożyczanie kocurków to nie jest wcale złoty interes, bo chętni zdarzają się bardzo rzadko. Do tego nie kastrowane kocurki znaczą teren a to nie pachnie. Do kochania rasowego kotka raczej nie kupię. Kochać można i zwykłe kotki. One tak bardzo tego potrzebują.

Wczoraj późnym wieczorem miałam chwilę słabości jeśli chodzi o jedzenie. Zrobiłam test marchewki i nie byłam głodna, a zamarzyłam o przyjemności jaka daje jedzenie. Marzyłam o ziemniakach, kopytkach, kluskach kładzionych, kaszy z sosem grzybowym. Poprosiłam siłe wyższą o pomoc, bo innym AJ głowy zawracać o tej godzinie nie chciałam i oparłam się. Nic do ust nie wzięłam. Czułam sie jednak bardzo skrzywdzona. Jest kilka narzędzi pomagających w abstynencji. Jednym z nich jest pisanie. Zaczęłam więc pisać i gdy wylałam wszystkie emocje, dobry nastrój wrócił. :) Oby tak dalej to schudnę...Tyle ile chcę...                                            

Dziś nie planuję wyjazdów. Mam być w domu i relaksować się. Wyjazd chyba jutro, bo trzeba opłacić groby. Ja opłacam na rok. Teraz mam dwa podwójne i jeden pojedynczy.  

 Trzeba wypompować szambo w piątek... Wczoraj u notariusza nie załatwiłam wszystkiego. Dom przepisałam ale z działką zejdzie, bo trzeba jeszcze inne dokumenty.

Zaczęłam pracę ze sponsorką AJ. Jestem na 4 kroku i mam to i owo sobie przepracować. Trzeba między innymi zanotować złe nawyki żywieniowe, raczej zdarzenia. Ja np. pamiętam jak kradłam słodycze u cioci. Jak wyjadałam Krzyśka np wedlinę. Przypomniałam sobie jak zjadłam koleżance w internacie pół pieczeni rzymskiej. Wczoraj u notariusza po kryjomu złapałąm całą garść cukierków i schowałam do kieszeni. Więcej było takich przypadków. Na razie je notuję i jeszcze nie wiem co z nimi mam zrobić. Tak. Jestem uzależniona, bo normalny człowiek takich rzeczy nie robi... To i tak jeszcze nie jest tragedia, bo niektórzy wyjadają jedzenie z koszy na śmieci, kradną jedzenie w sklepie, wyjadają z misek dla zwierząt. trzeba też wynotować miedzy innymi wszystkie pretensje do innych. Ja notuję też do siebie, bo i takie mam. Trzeba zanotować kogo sie skrzywdziło jeśli chodzi o kontakty seksualne. to nie wszystko. Trochę pracy teraz mam...

Wczoraj minęlo mi tydzień od czasu jak pomalowałam paznokcie. Jeszcze są ładne. Top pomógł. Z hybryd zdecydowanie rezygnuję. Dziś czekam na kolejny biały lakier. Zobaczymy co przyjdzie. Teraz jednak pomaluje na czarno. Bardzo mi się podobają czarne paznokcie.

  • nuta

    nuta

    17 stycznia 2024, 11:47

    Mój znajomy od lat ma koty rasy Maine coon. Nie ma hodowli. Te koty mają futro, wymagają czesania. Przy 10kotach, nawet wychodzących to jest dużo sprzątania.

    • araksol

      araksol

      17 stycznia 2024, 12:19

      no jest...

  • Epestka

    Epestka

    17 stycznia 2024, 11:36

    Ceny są zaporowe, bo hodowla nie jest dla każdego. To nie jest sposób na interes.

    • araksol

      araksol

      17 stycznia 2024, 11:40

      znalałam oferty dla mnie, ale i tak zrezygnowałam...

    • Epestka

      Epestka

      17 stycznia 2024, 11:57

      I bardzo słusznie

    • araksol

      araksol

      17 stycznia 2024, 12:19

      też tak myślę...

  • toperzyca

    toperzyca

    17 stycznia 2024, 10:59

    Kotki są wydawane w wieku 12 tygodni, bo to jest minimum jakie potrzebują do prawidłowego rozwoju społecznego. To nie jest gwarancja, ale kotki wcześniej wydane mają dużo problemów behawioralnych. Ile masz teraz kotów? Mi się wydawało, że przy dwóch i obowiązkach domowych już mam dla nich za mało czasu.Domiziowuj te, ktore masz, przecież są piękne.

    • araksol

      araksol

      17 stycznia 2024, 11:41

      mam 10 kotów i wiem, ze to dużo...