W poniedziałek byliśmy z Krzyskiem obejrzeć mieszkanie jego brata. Okazało sie bardzo fajne ale na trzecim piętrze i gdy weszłam pod drzwi to sapałam. Z pobytu jestem średnio zadowolona. Chodzi o jedzenie, którego było bardzo duzo. Ja sobie załozyłam, ze jem tylko to co mięsne, rybne, jajka i sery. Były cisata i cukierki czekoladowe, ale tego nawet nie ruszyłam. Nie wypiłam kawy ani herbaty i ok. Niestety tego co dozwolone zjadłam zbyt duzo. W domu nie jadłam juz nic. posiłki były w zasadzie dwa, zamiast trzech. Niezbyt dobrze się z tym jednak czułam. Później napisałam do jednej sponsorki z AJ i faktycznie według niej to była wpadka. Ta babeczka gdy jest na przyjęciu nakłada sobie na talerzyk, zjada i juz dokładek nie bierze. Skupia się na czym innym niż jedzenie. Ja do tej pory gdy chodziło o przyjęcie, szłam zeby się najeść. To typowe dla jedzenioholika.
Jedna ze sponsorek z AJ namawiałam mnie, zeby wziąć też udział w mitingu NA/anonimowi narkomani/Ja od 17 roku zycia uzywałam psychodelików. Chodziło mi o wizje, transy. Ciągnęło mnie do szamanizmu. Faktycznie wyniki miałam. Dużo przewidywałam, sprawdzało się. Wybrałam jednak zła drogę i choć kroczyłam nią ponad 30 lat to zrezygnowałam gdy dotarło do mnie, ze to co dla mnie było szamanizmem dla innych była ćpaniem. Nie chciałam być postrzegana jako osoba z patologii. Chodziło tez o moich bliskich, którzy mnie nie rozumieli i czuli sie skrzywdzeni. Mama cały czas ze mną walczyła. Adrian też nie wychowywał się w odpowiednim środowisku. Nie nie ćpałam z nikim i nie zrobiłam z domu meliny. Sama nigdzie nie bywałam. Zawsze byłam przy tym sama i odizolowana. Nie uzywałąm środków codziennie i nigdy nie znalazłam się na dnie. Pracowałam. Z czasem przestałam jednak nad tym panować i uruchomiłam siły, których uruchomić nie zamierzałam. Myślę, że sie uzależniłam i pojawiły się problemy psychiczne. Wyszłam z tego sama ponad 7 lat temu. Nie ciągnie mnie i nie zamierzam juz nigdy tego uzywać. Czasem jednak śni mi się, że to robię. Myślę, że powinnam to jednak odreagować. Rozmawiałam ze sponsorką z NA i radziła mi spróbować mitingów.
Dziś nie mam wielu zajęć, ale mam też jechać do kościoła do kancelarii opłacic groby. Nie wiem co jutro.
Mruczuś moje serduszko kochane skończy w to lato 18 lat. Już bywa coraz słabszy. Czasem jeszcze żwawo biega, ale czasem bezwładnie spada gdy uśnie z mojego ramienia. Jest jakby zastraszony. Nie można na niego podnieść głosu, bo kuli uszka. Nie stosuję przemocy przecież i bardzo rzadko podnoszę głos, to czego się boi? Na koty i Mikusia się jeszcze stawia, ale już nie zawsze.
Wczoraj wzięłam udział w pierwszymi mitingu NA. Obawiałam się mitingów, bo bałam się regresu. Wydawało mi sie , że zbędny mi kontakt z patologią. Gdzieś mi sie wydawało, ze osoby uzależnione to typowy menel, blokres wciągający klej z woreczka albo małolat... Nie chciałam kontaktów z tego typu ludźmi. Okazało się, że to bizmesmeni i ludzie pracujacy na stanowiskach w bankach np. Będę brać udział.
Mam wreszcie biały, nieprzezroczysty lakier...
Carmello
19 stycznia 2024, 08:01Czy na pewno jesteś gotowa na spotkanie NA? Bo sama masz duże wątpliwości. Niby w głębi serca wiesz, że ćpanie to zło, ale z drugiej strony spory kawałek wpisu poświęcasz na wyjaśnienia, że w Twoim przypadku to wcale nie było takie złe bo pracowałaś, ćpałaś w odosobnieniu i dzieci tego nie widziały... Nie chcesz stanąć z tym i samą ze sobą twarzą w twarz. Dlatego też porównujesz biznesmenów do meneli. Biznesmeni jak Ty się nie stoczyli więc są ok ( i pewnie nawet nikt nie widział jak ćpali), ale menele to Twoje przeciwieństwo więc już nie są wartościowi... Ci menele często odwalają kawał ekstremalnie dobrej, ale ciężkiej roboty. Spojrzeli w głąb siebie i dostrzegli zło, które czynili i nie usprawiedliwiali go! To jest coś co uważam (oczywiście tylko na podstawie wpisów w pamiętników), że Ty nie potrafisz zrobić. Niby się przyznajesz, że dobre to nie było, ale ostatecznie złe też nie bo... (lista tysiąca powodów). Dlatego też tak łatwo weszłaś w AJ, odwrócenie uwagi od poważniejszego problemu. Skupiasz swoją i innych uwagę na uzależnieniu od jedzenia (choć problem jest zgoła inny) odwracając ją od uzależnienia o wiele gorszego...
araksol
19 stycznia 2024, 10:09Ktoś kto nie bierze menelem nie jest czy bizmesmen czy robotnik. Menel to dla mnie osoba niepracująca stale w nałogu a i tacy na mitingach bywaja i moga sie wypowiadać. Oni mentorami nie są. Twarzą w twarz dawno ze swoim ćpaniem stanęłam i wiem już że to było złe.
Wiosna122
18 stycznia 2024, 15:33Oj Agata, Agata... twoje pojęcie o świecie czasem mnie zaskakuje, niestety negatywnie. Zdajesz sobie sprawę kim sponsorzy są w takich grupach? To ludzie którzy w większości byli takimi właśnie menelami, spadli na całkowite dno, stracili rodziny, wszystko ale udało im się pokonać nałóg i żyć w czystości przez bardzo długi czas. Wśród nich wysokofunkcjonujący uzależnieni to rzadkość. Czytam ciebie od lat i rysujesz jeden obraz, emocjonalnie rozbitego człowieka który mota się w każdą możliwą stronę żeby się dowartościować, udowodnić innym swoją wartość, wyjątkowość. Niestety kolejna rzecz która rzuca się w oczy to całkowity brak pokory i otwartości umysłu, a to niestety dwa narzędzia bez których przepracowanie tych negatywnych emocji które w tobie siedzą jest zwyczajnie nie możliwe...
araksol
18 stycznia 2024, 15:49ale pracujący i funkocjonujący normalnie sponsor, który przeszedł ta drogę moze byc wzorem. Menel biorący nadal nie. Nie zgodzę się z tym bym sie miotała i nie próbuję się dowartościować . Chcę się po prostu rozwijać, cos robic i życ normalnie...
izabela19681
18 stycznia 2024, 16:31Wiosna122 napisałaś dokładnie to do czego i ja doszłam czytając Agatę od lat.
mysz9
18 stycznia 2024, 18:07Mam podobne przemyślenia, ciągła potrzeba dowartościowywania się. I narkomani to menele, a jednocześnie araksol pisze nam nagle, że brała przez 30 lat. Yhhh, biedny był ten Adrian, mało pozytywnych wzorców.
araksol
18 stycznia 2024, 18:11nie raz już o tym pisałam że interesowałam sie szamanizmem i eksperymentowałam z psychodelikami...
araksol
18 stycznia 2024, 18:17według Na uzaleznienie to wszystko nawet kieliszek wina czy lek przepisany przez lekarza. Takie samo jest podejście , bo brak trzeźwości i do tego kto pije wino i do tego kto bierze kokę...
Wiosna122
19 stycznia 2024, 06:20Agato jedna z pierwszych założeń takich grup to nie ocenianie innych... a ty jedziesz po bandzie nawet jeszcze dobrze nie zaczęłaś wyzywając ludzi od meneli... zrozum jedno, bez pokory i przyznania się do prawdziwej siebie nie będzie żadnej pozytywnej zmiany w twoim odżywianiu, bo przecież takie są tam kroki... nie ważne czy to AA, AN czy AJ...schemat jest ten sam.
araksol
19 stycznia 2024, 10:00wiem, ze pokora jest ważna. Będą o nią prosić Siłę Wyższą...
Carmello
19 stycznia 2024, 10:27Jeśli zajmowałaś się poszerzaniem świadomości, to czy miałaś styczność z Kybalionem? Polecam, dobra lektura!
Nattina
18 stycznia 2024, 14:40Komentarz został usunięty
Nattina
18 stycznia 2024, 14:40Znam ten stan. Idę na przyjęcie i nie umiem zastopować. Kiedyś psychodietetyczka poleciła mi żebym w razie takich pokus często wstawała od stołu. Można wyjść do toalety i ochłonąć, przeczekać. Różne triki stosować, nałożyć porcje i dyskretnie podzielić na pół i zjadać powoli odkładając widelec za każdym kęsem i takie tam.
araksol
18 stycznia 2024, 15:15mnie sponsorka z Aj poradziła, zeby nałożyć na maly talerzyk i nie brać dokładki...:)
barbra1976
18 stycznia 2024, 13:54Jak czego się boi, krzyku. Na przyjęciach to się prawie wszyscy nażerają.
barbra1976
18 stycznia 2024, 13:56To cpajacy menel to patol ale już cpajacy dyrektorek nie patol?
araksol
18 stycznia 2024, 14:09jeśli dyrektorek pracuje i zyje normalnie, a ćpający menel nic nie robi tylko o zdobyciu narkotyku myśli?
Kaliaaaaa
18 stycznia 2024, 13:19No ty akurat rzadko wychodzisz "na jedzenie" więc jednorazowym wybrykiem bym się nie martwiła. Zresztą pewnie i tak nie zjadłaś tyle ile w podobnej sytuacji w domu- mówię to patrząc po sobie, wśród ludzi jem mniej niż "jak nikt nie patrzy".... Generalnie jak są np imieniny to je się więcej, ludziom o zdrowym stosunku do jedzenia i wadze w normie przecież to nie szkodzi. Szkodzą niezdrowe nawyki na codzien....
araksol
18 stycznia 2024, 13:31no ale ja mam wyrzuty sumienia i gryzie mnie to...
Kaliaaaaa
18 stycznia 2024, 19:03To już bez sensu bo zjadłaś...
araksol
18 stycznia 2024, 19:48ano
Neverthinktwice
18 stycznia 2024, 12:21Aha, i tak- bardzo łatwo jest przejść się na każdej diecie 😆 Owszem jedz dużo bo białko i tłuszcz to jest coś czego twój organizm łaknie teraz niezwykle, ja nie wiem dokładnie jakich ty się zasad trzymasz, raczej innych od mojego rozumienia carnivore,ale ja też mam inne podejście do życia i jedzenia niż ty. Ważne żebyś rozumiała, że masz jeść wtedy gdy jesteś głodna, najeść się do sytości, a potem nie jeść aż zacznie burczeć ci w brzuchu z głodu. Nie wcześniej nie później. Jeśli zacznie ci burczeć przed obiadem, to zjedz ten obiad wcześniej, nie podjadaj byle 'do obiadu', bo to jest niepotrzebny nawyk który narusza porozumienie z organizmem. Masz jeść wtedy gdy jesteś głodna, porządny posiłek i już. Nawet jeśli to jest trzy razy dziennie.
araksol
18 stycznia 2024, 13:30mnie nigdy w brzuchu nie burczy. Mam tylko ochotę psychiczną
Neverthinktwice
18 stycznia 2024, 18:13Ha! Czyli głodu nie czujesz, może poczekaj aż zacznie ci burczeć, zobaczysz jak inaczej będziesz wtedy się czuła po zjedzeniu posiłku ☺️
araksol
18 stycznia 2024, 18:19musiałbym nie jeść kilka dni
Neverthinktwice
18 stycznia 2024, 19:38🤔 Serio? Nie czujesz burczenia? Myślałam że wszystkim z głodu burczy , widać żyłam w swoim świecie 🤔
araksol
18 stycznia 2024, 19:49nic takiego nie czuję
Neverthinktwice
18 stycznia 2024, 12:16Mruczus po prostu jest starym kotkiem... Czytałam gdzieś, że zwierzęta pod koniec życia są bardziej wyczulone na bodźce zewnętrzne, może Mruczus każdy szept słyszy jako krzyk? 💕
araksol
18 stycznia 2024, 13:29no moze tak być...:)
Matylda111
18 stycznia 2024, 10:18Boże, tego się nie da czytać. Jak Ty segregujesz ludzi! Biznesmen i bankowiec uzależniony od narkotyków jest ok a człowiek, który się narkotyzuje, ale nie ma stanowiska i pieniędzy jest menelem. Ty tak serio?
araksol
18 stycznia 2024, 11:20nie chodzi mi o stanowisko, a pracę i normalne wysokofunkcjonujące zycie. Cpun spod śmietnika jakoś nie pasuje mi na mentora...
Neverthinktwice
18 stycznia 2024, 12:14No, araksol, a brałaś te środki po to by otworzyć swoje widzenie świata, jeśli nadal uważasz że były ćpun spod śmietnika ( zbłąkany człowiek który wyszedł z tego gówna) nie dorasta do tego by tobie być mentorem, to twoja otwartość na świat i alternatywne jego widzenie, nie istnieje... Myślałam,że jesteś taka osobą z 'opened mind' a tu nie... Osoby które cpaja, czy sa uzależnione inaczej i które staczają się przez to w stronę śmietnika, to osoby o niezwykle niskiej świadomości, niezwykle niskiej inteligencji emocjonalnej, niektórzy z tego wychodzą i nabywają tej świadomości, wtedy będą najlepszymi mentorami dla innych Kurde mol... A dlaczego odmawiasz sobie kawy? Nie służy ci?
araksol
18 stycznia 2024, 13:28na mitingach mogą być osoby pod wpływem. I oni moimi mentorami nie są.... Kawy ponoć na karniwore nie wolno...
Neverthinktwice
18 stycznia 2024, 18:09No, przecież mentorem nie może być osoba, która nie jest trzeźwa 🤔
Neverthinktwice
18 stycznia 2024, 18:11Na carnivore wiele osób nie rezygnuje z kawy, piją, wszystko zależy od tego, jak działa na kogoś, na pewno warto na pierwsze 90 dni odstawić żeby potem zobaczyć jak działa, ja zmniejszyłam do dwóch małych filiżanek, może kiedyś odstawie, jeśli przestanie mi smakować 🤔
araksol
18 stycznia 2024, 18:12ale takie osoby się moga wypowiadać.