Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek


Koniec tygodnia. U mnie było trochę zrobione. Dziś może wysieję trawę. Krzysiek jedzie na zakupy. Wróci później, a trzeba wyjść z Mikusiem. Piesek bardzo czeka na wyjścia i bardzo się ekscytuje gdy wychodzi. Ja też przy okazji mam ruch. Trzeba zrobić kuwety gruntownie z myciem. 

Jutro i pojutrze mam szkołę. Chcę koniecznie być na zajęciach, bo są ciekawe. Do kaplicy nie idę. Jest chyba jeszcze jedna msza za mamę, ale w maju. Odeśpię popołudniami w przyszłym tygodniu. S chyba na weekend majowy nie przyjedzie. Plany na przyszły tydzień to fryzjer i może cmentarz. Spytam sąsiada czy ze mną pojedzie 2 V.

U mnie trwa dieta. Dziś schab, serek wiejski i kotlety sojowe z sałatką. Waga spada. Jest źle, ale nie tragicznie tak jak było. Uciekam od 90 kg.

Kupiłam już pelargonie i begonie stale kwitnące. Kupiłam papryki i pomidory i trochę ziól na zielnik.

Mam ochotę na dużego psa. Krzysiek już wie i jest źle usposobiony. Nie wszystko na raz. W przyszłym roku kaczki i kury i w nastepnym moze pies typu owczarka niemieckiego ale kundelek. Oczywiście do leżenia na łożku.

Dziś chcę jechać po laptop. Wezmę na raty...

Wczoraj malowałam bzy. Dziś chcę skończyc, bo do niedzieli mam namalować koniecznie jeszcze jeden obraz akrylami. Warsztat akwareli obejrzałam i obrazek namaluje gdy mnie czas nie bedzie gonił. Bzy nie wychodzą źle, a tak sie bałam. :)

  • barbra1976

    barbra1976

    26 kwietnia 2024, 20:50

    Ty sobie z małym nie radzisz, to jak z dużym?

    • araksol

      araksol

      26 kwietnia 2024, 20:56

      No nie wiem. Mikuś jest posłuszny i sobie radzę. Teraz

    • barbra1976

      barbra1976

      26 kwietnia 2024, 21:44

      Jasne. I bierzesz go na ręce, kiedy wymyślisz, że idzie niebezpieczeństwo. Kiedyś pisałaś, że zawsze miałaś psy, a ja się zawsze zastanawiam, dlaczego w takim razie ich nie znasz.

    • araksol

      araksol

      26 kwietnia 2024, 23:16

      moje psy siedziały na podwórku. Były bezpieczne...

  • izabela19681

    izabela19681

    26 kwietnia 2024, 17:29

    Taki pies potrzebuje długich spacerów, wybiegania. Podwórko to za mało stanowczo.

    • araksol

      araksol

      26 kwietnia 2024, 17:36

      wybieganie to tylko na podwórku. Spacery są na smyczy...

  • Pani_Selerowa

    Pani_Selerowa

    26 kwietnia 2024, 11:09

    W dobrej wierze do piszę. Odpuść sobie dużego psa i to jeszcze w typie owczarka i to jeszcze do leżenia na kanapie. Masz jednego psa, który i tak ma za mało ruchu, ciągnie na smyczy, nie jest dobrze zsocjalizowany. Co zrobisz jak Twój duży pies będzie się zachowywał jak Mikuś? Fizycznie dasz sobie radę?

    • araksol

      araksol

      26 kwietnia 2024, 11:12

      no może faktycznie masz rację. Fizycznie mogę nie dać rady...:(

    • clio

      clio

      26 kwietnia 2024, 12:06

      Dokładnie, w dodatku duży pies do leżenia na kanapie to brzmi dla mnie jak koszmar. Oczywiście koszmar dla psa, którego potrzeby w ogóle nie są uwzględniane.

    • araksol

      araksol

      26 kwietnia 2024, 15:26

      miałam kiedyś wilczura i chętnie leżał na kanapie. Nie uznaję psów przy budach. Wszystkie psy u mnie w domu a trochę ich było leżały na kanapie.

    • clio

      clio

      26 kwietnia 2024, 17:17

      Nie miałam na myśli budy tylko odpowiednią dawkę ruchu. Tak przynajmniej zrozumiałam z tego co napisałaś o leżeniu psa. O budzie czy kojcu nawet nie pomyślałam, dla mnie to też nie jest dobre miejsce dla psa.

    • araksol

      araksol

      26 kwietnia 2024, 17:23

      U mnie wcześniej wszyskie psy biegały po podwórku tyle ile chciały. To kilka arów zagrodzonego terenu z drzewami, krzakami, trawą...

    • agnes315

      agnes315

      26 kwietnia 2024, 19:56

      Podpisuję się obiema rękami

    • araksol

      araksol

      26 kwietnia 2024, 20:57

      Ale komu przyznajesz racje