Kilka lat temu wsadziłam miniaturową śliwomorelę. Drzewko urosło, jest zielone, ale nie kwitnie. Nie wiem czy czekać na zakwitnięcie czy wsadzić w tym miejscu coś innego. Migdałki są ładne, a nie mam na nie miejsca. Mam też inne drzewka miniaturowe, które kwitną ale nie owocują. Nie wiem czy je trzymać.
Badam nam cukier i nie jest za dobrze. Ja mam 112-130 rano, a później 125 po jedzeniu. Teraz mierzę rano przed ćwiczeniami i jest niższy. Krzysiek podjada słodycze i ma 150 po jedzeniu a kiedyś miał po pączku 200. Umówiłam go do lekarza skoro dyscypliny nie ma. Ja zrobię badania oficjalne po 15 X i wtedy zobaczę co dalej. Ja dietę trzymam. Liczę na to, że jak schudnę to moze cukier coś spadnie. Na razie wygląda na to, że rano hormony napędzają mi cukier, a później jest już w normie. Nic dziwnego, bo jestem wściekła, że muszę wstać i pewnie adrenalina i kortyzol szybują pod niebo. No i cukier wzrasta.
Dziś chyba nic ani w domu ani koło domu nie zrobię. Jak weekend to weekend. Praca zawodowa będzie. Moze za to coś namaluję albo narysuję. Moze napiszę wiersz. W tym tygodniu trochę prac dodatkowych dla domu zrobiłam. W przyszłym o ile pogoda pozwoli chcę ciąć drewno. Na podwórku leży sterta na trzy dni cięcia. Jeszcze trochę jest w ogrodzie...
Ostatnio Krzysiek usiłował kupić wino i ponoć nie było nic z moich ulubionych. LIkieru też nie kupił. Zdecydował się na jakiś drink. To coś było niebieskie, śmierdziało spirytusem i było okropne. On wypił, ale on lubi się napić wódki... Takie jednak było dobre, że przepijał oranżadą. Z drinków lubię chyba tylko gin z tonikiem. Podwójny tonik i cytryna.
kunupi
17 sierpnia 2024, 17:50Jest taki zwyczaj, tzw "bicie drzew", po kolacji wigilijnej gospodarz szedł do sadu i "bił" drzewo. Ma to najprawdopodobniej na celu pobudzenie soków- tak myślę. nasz orzech nie rodził i małzonek go "zbił' i podzialało. Koleżanka obila dereń i też podzialalo. spróbuj- wyciąć zawsze można potem.
araksol
17 sierpnia 2024, 18:54dzięki spróbuję z nimi...
clio
17 sierpnia 2024, 10:24Dlaczego jesteś wściekła rano, że musisz wstać? Przecież niedawno pisałaś że polubiłaś taki rytm dnia i nie sprawia Ci to problemu.
araksol
17 sierpnia 2024, 10:30a tak rytm dnia mi odpowiada, ale jestem śpiochem i wstawać mi ciężko...Musiałabym chyba spać czasem z 11 godzin, żeby wstać z radością
Pani_Selerowa
17 sierpnia 2024, 20:21Może po prostu jesteś sową. Przecież każdy ma inny rytm.
araksol
17 sierpnia 2024, 20:25byłam już i sową i wstawałam w okloicy 7:30. Teraz chcę wstawać rano, bo to zdrowsze...
Pani_Selerowa
17 sierpnia 2024, 21:34To mamy inne pojęcia dotyczące bycia sową :-D Wstawanie o 7:30 to dla mnie poranny ptaszek a nie sowa. Dlaczego wstawanie rano ma być zdrowsze? Jak to działa?
araksol
18 sierpnia 2024, 08:10chodzi o ajurwede ale i medycyna zachodnia zachęca do zasypiania przed pólnocą, Chodzi o zegar biologiczny. Ja chodziłąm spać o 3