I witam się znów pod starym nickiem z nową motywacją. Zaszło u mnie kilka drastycznych zmian, w końcu po długim czasie znalazłam pracę, zaszłam w ciąże, urodziłam najpiękniejszą i najukochańszą córeczkę na świecie, co uczyniło mnie najszczęśliwszą osobą w kosmosie. Teraz po okresie macierzyńskiego i rodzicielskiego mała Pyśka w wieku 8,5 miesiąca poszła do żłobka, a mama wraca do pracy. Po okresie starań i ciąży w której przytyłam 15 kg pozostało jeszcze trochę kg w zanadrzu, dlatego postanowiłam, że trzeba wziąć się do galopu, żeby wrócić do figury. Lata lecą i jest coraz trudniej o motywację ale chcę znów dobrze czuć się we własnej skórze. Cel - 55kg czyli jakieś 8 kg do zrzucenia. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Założenie jest aby do świąt pozbyć się brzucha i boczków, ale chce to osiągnąć bez drakońskiej diety bo nadal karmie Pyśkę piersią i nie chce jej tej przyjemności odbierać.
Mam nadzieje że vitalijki będą mnie motywować i pomogą osiągnąć zamierzony cel.
Ania.