Jestem z powrotem na Górnym Śląsku. Po ustawie Sejmu sprzed dwóch lat, to obecnie jest tzw. Metropolia Śląsko-Zagłębiowska. Ponad trzydzieści śląskich miast udających jedno, tylko po to, żeby łatwiej wydoić pieniądze z UE. Łącznie niecałe 2,2 mln mieszkańców. Jedyny Sukces? Wspólna komunikacja wielomiejska z jednym biletem. Zawsze coś. Jest natomiast faktem, że jadąc przez ów twór nie zorientujecie się gdzie kończy się jedno miasto, a gdzie zaczyna kolejne. Zapraszam. Górny Śląsk to już nie same kopalnie i kominy. Dzięki owym pieniądzom z UE mega wypiękniał.
Wróćmy jednak do meritum, czyli odchudzania. Tak jak pisałem, balowałem w delegacjach. Warszawa - Gdańsk. W Gdańsku hotel pięć gwiazdek, goście Shakira, Ronaldo i FC Barcelona. Kuchnia a la Modest Amaro. Jedna z Vitalijek zaatakowała mnie, że - jak widać po moich wpisach - ważne są dla mnie głównie pięciogwiazdkowe hotele. Otóż tak, uwielbiam pięciogwiazdkowe hotele, jednak rzadko mnie do takich wysyłają. W moich wpisach nie chodziło o uwielbianie hoteli pięciogwiazdkowych, lecz o to, że w takich hotelach naprawdę trudno oprzeć się żarciu serwowanemu przez gości pokroju Modesta Amaro, a tym samym zachować dietę. W końcu do takiego hotelu pracodawca wyśle mnie raz na kilka lat, jeżeli w ogóle.
Po powrocie z Gdańska do Warszawy zjadłem trochę więcej. Tyle ile zalecają Vitalijki i spora część speców od odchudzania (uwzględniwszy mój wiek i inne popularne teorie), czyli niecałe 2000 kcal. Wynik: 700 g w górę do 103 kg. Wróciłem więc konsekwentnie do własnej diety 1500 kcal. Wynik dziś rano: 102,3 kg. Rekordu nie pobiłem, jednak z powrotem wyrównywałem.
Dzisiaj po pracy siłownia i basen. Każde po godzinie. Zapomniałem na siłownię podkoszulka. Jedyne co miałem na sobie pod koszulą to niezbyt seksowna tzw. "żonobijka", czyli biały podkoszulek na ramiączkach a la lata siedemdziesiąte i pierwsza połowa osiemdziesiątych. A tu na siłce wszyscy pakerzy w markowych 4F itp. Ale co tam. Szkoda treningu. Trener jak mnie zobaczył stwierdził, że wyglądam jak Bruce Willis w pierwszej części Szklanej Pułapki. ;)
Zważę się jutro z rana jak zawsze. Trener mówi mi, że po treningach waga idzie w górę, bo zmęczony organizm magazynuje na zapas. Wierzę mu. Wielokrotnie się sprawdziło. Jednak dziś ostatni posiłek zjadłem przed siłownią ok. 15:50. Później null, czyli nic. Zobaczymy. :)
Dołączam dwa wykresy z Vitalii. Od początku obecnej fazy odchudzania oraz ostatni tydzień w delegacjach. Dają nadzieję, mimo iż słyszałem kiedyś, że gdyby trzymać się statystyki, to ja i pies mamy po trzy nogi. :)
Malina007
17 grudnia 2019, 20:38Ja kocham ten nasz Śląsk i nawet połączenie z Zagłębiem w metropolię tego nie zmieni;-)))
archange
17 grudnia 2019, 21:48No yntlich jakŏś ślōnskŏ dzioucha. Dziynkujã na kometarz. ;)
aniloratka
17 grudnia 2019, 13:47ja tez lubie 5* hotele, pff. za swoje pieniadze niestety nie zawsze mnie stac, ale jak pracodawca wysyla to tez wole lepszy niz gorszy, no prosze.
archange
17 grudnia 2019, 14:00Za ten pobyt też płaciła UE. Nie mam aż tak hojnego pracodawcy. :)
aniloratka
17 grudnia 2019, 17:06to tym bardziej trzeba korzystac :D
Caramelcoffee
17 grudnia 2019, 11:38*2000 kcal
Caramelcoffee
17 grudnia 2019, 11:36Wazenie codziennie daje kompletnie nieprawdziwe wyniki. Przez JEDEN dzien zjadles ponizej 200 kcal, waga podskoczyla o 700 g i od razu wracasz na stare dietetyczne smieci. Mgliscie pamietam, ze takie same skoki wystepuja u Ciebie przy stosowaniu Twojej diety.
Epestka
17 grudnia 2019, 09:4530 miast i tylko 2,2 mln mieszkańców. To raczej nie jest metropolia. Ważne, żeby mądrze wykorzystali fundusze.
archange
17 grudnia 2019, 09:28Tiramisusu, nie zgodzę się, że było to, jak twierdzisz, "spektakularne jojo". Schudłem 61 kg w ciągu 1,5 roku. Odzyskałem z tego połowę (aż lub tylko połowę) w ciągu 6 lat. Daje to 0,5 kg na miesiąc. Pół kilo w miesiąc to nie jest spektakularne jojo. Obecnie 1/3 z owych 30 kg odzyskanych ponownie na nowej diecie już zgubiłem. A jakie są twoje sukcesy?
archange
17 grudnia 2019, 09:25Komentarz został usunięty
agazur57
17 grudnia 2019, 06:45Ponad 20 lat temu mieszkałam na Śląsku- syf, kiła i mogiła. Gdy się weszło gdzieś w miejsca z dala od głównego "deptaka", to sceny wyjęte z E. Zoli. Jakby świat w miejscu stanął. Łódź ma podobne klimaty. A co do hoteli- znajdź mi osobę, która za darmo by z tego nie korzystała. Tyle, ze chyba pracujesz w państwowej instytucji (tak wywnioskowałam), ich stać na pięciogwiazdkowe hotele, bo u mnie w firmie (bogata branża i bogata firma), nawet prezes ma ograniczenia na hotele.
Berchen
17 grudnia 2019, 06:07takiej nazwy tej koszulki a raczej podkoszulki nie znalam, natomiast moze pocieszy cie fakt ze Alec Völkel - jeden z czlonkow bardzo popularnej grupy w Niemczech taka ciagle nosi i jest to jego znak rozpoznawczy. Grupa BossHoss, sa czlonkami jury popularnych progrmow muzycznych. Alec w tej koszulce siedzi w jury w Voice, wiec na silowni to chyba nic nadzwyczajnego. https://app.vitalia.pl/cms/sing-meinen-song-2017-the-bosshoss-machen-michael-patrick-kelly-ein-einzigartiges-kompliment-4117251.html
Julka19602
17 grudnia 2019, 04:06Jak milo przeczytac ze w Polsce cos sie zmienia na plus dzieki funduszom unijnym. Ja rowniez jezdzac w okresie wakacji dostrzegam te zmiany a okolice w ktorych mieszkasz sa przepiekne moze to efekt dobrych gospodarzy I swietnych projektow napisanych przez osoby kompetentne umiejace wykorzystac fundusze ja mieszkam na kujawach w okolicach Wloclawka I drogi fatalne brak obwodnic w malych newralgicznych miasteczkach prze ktore przejezdzaja olbrzymie ilosci tirow. Co do krytyki osob na twoje wpisy to sie nie przejmuj korzystaj z urokow I infrastruktury na wyjazdach w delegacji wraz z kuchni. Oferowane sniadania w hotelach sa swietne sama bedac na szkoleniach odpuszczm sobie rygor diety lepiej wiecej pocwiczyc. Powodzenia w odchudzaniu👍
Gramatyka
17 grudnia 2019, 03:31Komentarz został usunięty
MagiaMagia
16 grudnia 2019, 23:00Aha; zonobijka to taka meska bokserka :D PS. Po intensywnych cwiczeniach zbiera sie przede wszystkim wode. Dobry streching i masaz na koniec cwiczen bardzo pomaga temu zapobiegac. Inaczej jest za duzo kortyzolu po szoku cwiczeniowy a on to puchniecie stymuluje (przynajmniej takie bajki mi wciskano). Stad basen i taniec daja efekt natychmiatowy na wadze a intensywny jogging albo silownia po minimum dobie.