Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wuj je fastfoody


Drogie Księżniczki,

wasz samiec alfa schudł. Wg rannych pomiarów o pół kilo. Wczoraj rano zeżarłem 3/4 całej pizzy Guseppe z salami. Po południu poprawiłem McRoyalem z McDonalda. Efekt - 0,5kg w dół następnego dnia, czyli dziś. Wygląda na to, że powinienem zmienić dietę na mrożone pizze i fastfoody. Zrozumiałem wreszcie jakie kardynalne błędy dietetyczne popełniałem do tej pory. Bo wiecie, do dnia wczorajszego jadłem głównie ryby i warzywa, a waga nie chciała sensownie spaść za jasną cholerę.

Dziś jednak po raz ostatni dałem szansę diecie opracowanej przez wybitnych dietetyków. Rano bułka plus krewetki. W południe baton proteinowy. O 16.00 bułka plus zupa z homara (brzmi nieźle, ale Chryste Nazarejski co za świństwo, gorzkawa była, mimo że przed terminem). Wieczorem doprawiłem się goudą z ananasem z puszki (aj tam, aj tam). Łącznie 1727 kcal. Ale za to szalałem po pracy na pływalni. Jutro ważenie. Poinformuję Was o wynikach i dam powód do zemsty "a nie pisałam Ci, że...?" :D(zakochany)

  • sylwiabeata

    sylwiabeata

    14 stycznia 2020, 20:21

    Ja uwazam,ze w odchudzaniu i fast foody czasem muszą byc (w ramach posiłku oczywiscie) i slodycze i nawet piwko czy inne procenty jak ktos lubi.To wszystko z umiarem i raz na jakis czas.Unikniemy potem rzucenia sie na to co zakazane,bylo na diecie.Bo nic nie było:) to nie bedzie sie na co rzucac:)

  • missyxred

    missyxred

    14 stycznia 2020, 17:37

    hahahaha Totalnie mnie rozbawiłeś wujaszku, lubię takie wpisy . Powodzonkaaa ;D

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    14 stycznia 2020, 10:38

    A ja przeczytałam na głównej: "Drogie księżniczki, wasz smalec ..." 🤣🤣🤣

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      14 stycznia 2020, 10:40

      Ja swój smalczyk topię dzielnie, jakbyś następnym razem zadał nam to.pytanie, a nie tylko o sobie wciąż smęcił 😜😜😜

    • archange

      archange

      14 stycznia 2020, 11:41

      Mam Wam zadać pytanie o smalec?

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      14 stycznia 2020, 12:32

      Możesz czule nazwać go słoninką. Nie musisz kreować się na muchacho macho. Bądź nadzwyczajnego milusiński, a wszystko zostanie Ci wybaczone. Po to tu jesteśmy, żeby razem topić słoninę, nieprawdaż? Ktoś musi poprowadzić vitalijki do letniego wylaszczenia się. Taki wujaszek motywatorek. 😃😃😃

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      14 stycznia 2020, 12:32

      *nadzwyczajnie

    • archange

      archange

      14 stycznia 2020, 13:50

      Nic z tego. Od motywatorków to są tu panie psycholożki. Od razu by mnie zbanowały. 🙃

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      14 stycznia 2020, 14:22

      No to jedz sobie i chudnij. Ale nie za szybko! Do lata masz czas na zrobienie z siebie Adonisa i wytopienie smalcuszku. Skwarki zostaw na Małego Głoda 😉

  • agazur57

    agazur57

    14 stycznia 2020, 10:17

    Sugerując się twoim wpisem, pochłonęłam wczoraj hamburgera. Co prawda domowej roboty, ale z dobrą bułeczka, podpiekaną na patelni (nienawidzę tych burgerowych), 100% wołowinką i własnej roboty sosem czosnkowym. Nawet na wadze mam mnie :)

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    13 stycznia 2020, 22:08

    Ja dzis zjadlam parowke w ciescie fancuskim, jablko w ciescie francuskim i pol paczki czipsow oraz salatke z majonezem. dzis karmil nas pracodawca zgodnie z lokalnym zwyczajem (bo w mysl tradycji przepilismy wczoraj wszystkie pieniaadze a glodni nie bedziemy pracowac i on nas wspanialomysnie nas nakarmi do syta). Wiec powiem ci ze twoej jadlospis na mnie nie zrobil wrazenia ;)

    • archange

      archange

      13 stycznia 2020, 22:24

      Szacun. :))