Dzisiaj znowu miałam małe problemy ze wstaniem, chociaż to w sumie nie powinno być dziwne skoro kładę się po 1 spać ;p W ogóle dzisiaj po raz pierwszy śniło mi się jedzenie. Nie pamiętam, żebym wcześniej tak miała. Śniło mi się, że się obudziłam i poszłam zrobić sobie kanapkę - dziwne. Sen był bardzo realistyczny...a może to nie był sen? ;p
Idę zaraz do lekarza z moim krzywym kręgosłupem. Jestem ciekawa co mi powie. Mam nadzieję, że na mnie nie nakrzyczy, że ja taka średnio prosta jestem.
Dzisiaj też umawiam się z koleżanką na piwo, niestety późno wieczorem, ale postaram się zjeść wcześniej i może w dzień ograniczę kalorie, żeby zmieścić to jedno piwo (ok. 200 - 300 kcal, zależy jakie).
Miałam Wam coś jeszcze napisać, ale wyleciało mi z głowy. Trudno, najwyżej dopiszę wieczorem, kiedy uzupełnię menu.
Trzymajcie się i ładnie chudnijcie :)
chyba muszę sobie kupić te pyszności :P
Menu:
Śniadanie 10- 10:30:
grahamka (189 kcal)
2 jajka na twardo (120 kcal)
masło 10g (74,6 kcal)
szczypiorek (ok. 2,7 kcal)
= 452,30
II Śniadanie 14:00
kanapka zjedzona u lekarza stawiam, że około 300 kcal
Obiad 16:00:
63g szynki wieprzowej duszonej (ok. 188,30 kcal)
210g brokułów (50,4 kcal)
154g młodych ziemniaków (138,6 kcal)
= 377, 30 kcal
Podwieczorek 18:00
borówki 37 kcal
Kolacja 20:00:
grahamka (189 kcal)
3 plastry polędwicy sopockiej (38,61)
3 liście sałaty (5,85 kcal)
10g masła (74,6 kcal)
szczypiorek (2,7 kcal)
kawałek kiełbasy (149,50)
= 460,26 (za dużo jak na kolację :///)
Razem= 1626, 86 - może być mniej, bo nie wiem ile dokładnie ważył ten kawałek kiełbasy i ile miała w końcu ta kanapka. Ale średnio dzisiaj.
Ruch: taniec, aerobik? bardzo fajne ćwiczenia: klik i ćwiczenia na kręgosłup
Płyny: woda, czarna herbata, herbata zielona
grahamka (189 kcal)
2 jajka na twardo (120 kcal)
masło 10g (74,6 kcal)
szczypiorek (ok. 2,7 kcal)
= 452,30
II Śniadanie 14:00
kanapka zjedzona u lekarza stawiam, że około 300 kcal
Obiad 16:00:
63g szynki wieprzowej duszonej (ok. 188,30 kcal)
210g brokułów (50,4 kcal)
154g młodych ziemniaków (138,6 kcal)
= 377, 30 kcal
Podwieczorek 18:00
borówki 37 kcal
Kolacja 20:00:
grahamka (189 kcal)
3 plastry polędwicy sopockiej (38,61)
3 liście sałaty (5,85 kcal)
10g masła (74,6 kcal)
szczypiorek (2,7 kcal)
kawałek kiełbasy (149,50)
= 460,26 (za dużo jak na kolację :///)
Razem= 1626, 86 - może być mniej, bo nie wiem ile dokładnie ważył ten kawałek kiełbasy i ile miała w końcu ta kanapka. Ale średnio dzisiaj.
Ruch: taniec, aerobik? bardzo fajne ćwiczenia: klik i ćwiczenia na kręgosłup
Płyny: woda, czarna herbata, herbata zielona
JulkaT
4 lipca 2012, 10:38Hmm... może Twój sen był przynajmniej miły;-)? Mnie śniła się obrona mgr... którą mam 13 lipca... i w moim śnie obrona była koszmarna... obudziłam się przerażona:-/ Pozdrawiam...
OlciaM.
3 lipca 2012, 14:01hehhehee głodnemu kanapki na myśli!
ladybabol
3 lipca 2012, 13:52miłego dnia True Beauty :) jak ja bym chciala zeby zjedzone ciastka byly tylko snem
gosiaaa90
3 lipca 2012, 13:31udanego spotkanka przy browarku:))) zimne napoje to niebo dla nas gdy sa upaly:))
Bobolina
3 lipca 2012, 12:16moze organizm podswiadomie sie domaga jedzenie? ja zawsze mam takie sny na diecie :D milego spotkanka wieczorem i rozkoszuj sie piwkiem a nie mysl o kcal :*
Iwantthissobadly
3 lipca 2012, 11:22ja wczoraj czereśniami się delektowałam:D Kochana no to udanego spotkanka przy piwku;))zimne piwko w takie upały-niach niach:D ale ja kocham redsa żurawinowego;D mnam!