Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20. walczymy dalej


Hej!

Wiem, że miałam napisać wczoraj, ale jakoś nie miałam weny na wpis i siedzenie przed kompem. Ale dzisiaj już nadrabiam :D

Obie imprezy udały się, było bardzo fajnie, tylko niestety poszalałam z jedzeniem. Wprawdzie dużo się ruszałam, ale jednak waga podskoczyła. Dlatego dzisiaj już wracam do liczenia i ładnego jedzenia i ćwiczeń. Myślę, że szybko mi zlecą te nadprogramowe kilogramy, bo po prostu czuję, że jestem pełna.

Dzisiaj będzie zabiegany dzień. Najpierw muszę załatwić jedną sprawę na uczelni, potem jakieś zakupy, bo kończą się dobre produkty i wody nie ma :( a potem siadam do pracy. A, no i jeszcze ćwiczenia. Myślę, że dzisiaj też zapodam sobie Ewę (chociaż, kiedy ćwiczę nazywam ją dużo gorzej za to co mi każe robić ;p).

Wieczorkiem też w końcu wstawię całe menu. Dzisiaj musi być pięknie i bez potknięć :)

Trzymajcie się dzielnie i chudnijcie skarby!



MENU:

Śniadanie 9:40 - 10;00:
2 kromki chleba serwatkowego 79g - 173,8 kcal
twaróg półtłusty 83g - 102,09 kcal
pomidor 80g - 16 kcal
10ml oliwy z oliwek - 82,40 kcal
5 ml musztardy sarepskiej - 12 kcal
= 386,29 kcal

II Śniadanie 13:00 - 13:30:
jogurt malinowo-cytrynowy Bacoma 0% 250g - 80 kcal
borówki 110g - 40,70 kcal
= 120,70 kcal

Obiad 16:00 - 16:30:
makaron pełnoziarnisty 70g - 226,10 kcal
sos bolognese ???? kcal
= 350 - 400 kcal (tak myślę)

Kolacja 19:30:
2 kromki chleba orkiszowego 80g - 156,42 kcal
plaster sera żółtego - 42 kcal
plaster drobiowej wędliny - 10 kcal
pomidor 80g - 16 kcal
papryka żółta 65g - 17,55 kcal
oliwa z oliwek 10 ml - 82,40 kcal
2 rzodkiewki - 4,2 kcal
2 liście sałaty - 4,8 kcal
łyżeczka ketchupu - 18 kcal
= 351,37 kcal

RAZEM: 1208,35 - 1258,35 kcal

Ćwiczenia:
Ewa 45 minut, 15 minut tańczenia

Płyny:
3 czerwone herbaty, herbatka z pokrzywy, woda ponad 2l.

  • OlciaM.

    OlciaM.

    16 lipca 2012, 14:34

    no to życzę ładnej pogody na ten zabiegany dzień

  • MademoiselleCatherina

    MademoiselleCatherina

    16 lipca 2012, 12:46

    a ja wysłałam rodziców po zakupy:P u mnie tez pare deko przybyło po tej trefnej jedzeniowo sobocie, tzn. to tylko 0,4. Dlatego dziś juz mam za sobą ćwiczenia i druga porcja wieczorem. Co do 30 days shred-poszukaj w necie;) ćwiczenia nie są bardzo ciężkie-masz mieszankę cardio z siłowymi-bardzo fajnie się ćwiczy, dla mnie najcięższe były te na mięśnie brzucha, ale np.polecam ten trening. Zobaczymy po 30 dniach jakie będą efekty, ale mam nadzieję,że coś to da:) Kładzie nacisk przede wszystkim na ramiona(za to wielkie dzięki, bo u mnie to kuleje), uda (to też, jak u większości:P) i brzuszek. Także naprawdę super :-)

  • gosiaaa90

    gosiaaa90

    16 lipca 2012, 12:42

    ja zawsze na weekendzie jezdze po jedzonko:)) na nastepny tydz:)))

  • .com.

    .com.

    16 lipca 2012, 11:45

    Ja właśnie wróciłam z biedry i dietetycznego szału zakupowego. Tona owoców i warzyw. Kilka jog. naturalnych i wiejskich. Mam paszę na 3 dni za 3 dyszki. Opłaca się odchudzać :D

  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    16 lipca 2012, 11:03

    też bym musiała się wybrać na shopping bo jakoś pustki zaczynam widzieć-oczywiście te dietetyczne,bo te rodzinne,niedietetyczne-jest tego pełno:P u mnie też dziś musi być pięknie i bez potknięć bo wczoraj się potknęłam ale cii:P buziaki!