Ale tu pusto na v. gdzie jesteście dziewczyny??? Ja właśnie wróciłam ze szkolenia, potem wpadłam w wir rodzinnych zajęć i wreszcie dzisiaj mam czas, żeby do Was napisać.
Waga - nieznana. Trochę boję się na nią wchodzić, może jutro się odważę?
Wraz z powrotem na v. wracam do zdrowego stylu życia. 3 razy dziennie ćwiczenia na nogi, których nie robiłam na wyjeździe i seria brzuszków. Regularne i zdrowe posiłki.
Tak patrzę na dziewczyny, którym się udało, które miały w sobie tyle silnej woli i zacięcia i sobie myślę, czemu ja tak nie mogę :///// Nie wiem, kiedy się w końcu tak porządnie ogarnę i zobaczę chociaż 75 kg...
kejtlajf
12 listopada 2012, 17:03Wysylam zapas optymizmu ... ogarniamy się moja droga i do roboty, bo samo się nie wykona ;)
motylek08
5 listopada 2012, 21:52też się boję wchodzić na wagę, ale chciałoby się zobaczyć mniej ;)
AtomowaKluska
4 listopada 2012, 22:24tez chciałabym zobaczyć mniej :( w czwartek ważenie! to sie okaże ;)