Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zwyczajnie :)


Rano kromka z dzemem i kawka z mlekiem ... na obiad ryz z warzywami i szynka, kolacje niestety namowiona przez meza (''jak juz jestesmy na miescie...'' i wpadl burger king, czyli kanapka i fryty. No nic, daaaaawno nie jedlismy. 

W automacie wyrabia sie chlebek pelnoziarnisty :) ostatnio zaczely mi chlebki wychodzic i pieke tak co 2 dzien :) ciagle wyprobowuje nowe mieszanki :) 

Dzisiaj tez skalpel zaliczony, a po nim prysznic cieplo/zimno i peeling gruboziarnisty rituals, pozniej wysmarowalam sie ziaja rebuild wyszczuplajacym zelem ... zamiezam robic dwa razy w tygodniu ten peeling, a po kazdym prysznicu/kapieli smaruje sie tym zelem ... Jaka waga, nie wiem. Boje sie zwazyc. Napuchlam przez @, napuchlam przez cwiczenia ... mimo ze nie robie calego skalpela bo zawsze mi cos w nim przeszkodzi, to robie codziennie... moze to cos tez da... czasami zrobie pol, czasami 3/4 treningu, zadko caly.... mloda roznie sypia. No ale mysle ze tak lepiej nizeli wcale. Jak nie zaczne chocby to mam jakies wyrzuty sumienia ... :) 
  • carmelek...

    carmelek...

    4 czerwca 2013, 21:01

    Bardzo dobrze że znowu wróciłaś do ćwiczeń oby tak dalej! :) :)