Tymczasem spędziłam drugi dzień w klubie fitness. Jest to ten rodzaj klubu, gdzie chodzą piękni i bogaci całej okolicy się lansować. Ja wyglądam tam, jak uboga krewna. I tak się czuję.
O ile wśród pań tam ćwiczących nie spotkałam się z dziwnym traktowaniem, to ze strony jednej z pań z recepcji już tak. Były jakieś dziwne mierzenia i spojrzenia, jakbym była nie na swoim miejscu w szeregu. Dziwne uczucie. Od liceum nikt mi nie wytykał mojej wiejskiej natury i pochodzenia.... A jedna pani wręcz była mile zaskoczona, że pochodzę z tych samych okolic, co ona.
Wczoraj Rozgrzałam się 45 min na orbitreku - testowałam się na kolejnym stopniu obciążenia i powiem szczerze, że drugiego kwadransa już nie ukończyłam w ten sposób i musiałam zwolnić i zmniejszyć opór.
Później poszłam na zajęcia na kręgosłup. Wzmacniające, korygujące postawę. Ćwiczenia mało energiczne, a bardziej precyzyjne. Pani, która je prowadziła fajnie umiała zachęcić i skorygować ewentualne złe ułożenie ciała czy rąk. grupa osób starszych ode mnie, głównie mężczyzn, widać, że pozostali są po jakiś kontuzjach lub z racji wieku mają dyskomfort z plecami, a ja przyszłam bardziej zapobiegawczo. Choć w zasadzie mam krzywe plecy, ale do tej pory nic z nimi nie robiłam.
Zajęcia okazały się dość męczące i dziś czuję zarówno plecy, nogi jak i brzuch. Trochę wyglądały one jak połączenie Insanity z Chodakowską.
Jestem bardzo zadowolona i będę w miarę możliwości grafiku na nie chodzić.
rusz.w.roz
15 lipca 2014, 21:10Może tylko Ty miałaś takie wrażenie? Przecież nie powiedziały Ci niczego wprost.. a jeśli już coś wisi w powietrzu, to.. czy to jest naprawdę aż takie ważne? Druga sprawa - lepiej na początek zostaw sobie siłę na ćwiczenia siłowe, później zrób aeroby, czyli orbitrek
izabela19681
15 lipca 2014, 22:55Arizdokato skopiowała już drugi wpis z pamiętnika Fleurianny. Tylko po co??? Nie ma swojego życia???? Czy to po prostu troll????