W piatek pojechalam do holle,od niego pojechalismy po kwiaty,bo mialam w planie sadzienie kwiatow w donicach wokolo domu,no i tez tak bylo,Ja sadzilam kwiaty a moja polowka pojechala na impreze ,Pierwszej Komuni Swietej,to byla tylko impreza ,bo komunia byla pare dni wczesniej,ale oni nie urzadzali nic tego dnia,gdyz sami szli na impreze rodzinna.Ja nie bylam poproszona,ale nie czuje sie wcale obrazona,do tej pory oni urzadzali dwie imprezy pracownicze,Ja odmowilam za kazdym razem,wiec tym razem mnie nie poprosili,myslac ,ze my moze nie jestesmy juz razem,holle moglby mnie wpisac na liste gosci,ale Ja mowie daj spokoj,impreza byla pod namiotami,i rozpoczynala sie o godzinie 18,u nas jest jeszcze tak zimno ,Ja wcale nie chce tam isc,bede marznac.Impreza trwala od 18 do 2 w nocy,u nas tak to sie odbywa,oczywiscie jest muzyka i sa tance,bylo 137 gosci.Nastepnego dnia szlismy razem na impreze do sasiada,na godzine 14 ,sasiad odkupil ten dom w ktorym mieszka od swojego ojca,splacil siostre i stal sie oficjalnie wlascicielem tej posesji.Zarcionko ,bylo bardzo dobre,czesc to byl katering,czec zrobila jego dziewczyna,impreza trwala do 9 wieczor.Na ta tez godzine byly zamowione taxi i wszyscy razem pojechlismy na urodziny,w domu bylismy po 3-ciej rano.Moj kregoslup ,moje biodra moja dup.. nie glowa,nie pilam duzo,wiem ile moge wypic,zeby nie umierac.Nastepnego dnia w niedziele byl Dzien Matki,tu w Dani obchodzimy go 12 maja,tego dnia jechalismy do mojego syna.Zaplanowalam ,ze tego dnia zapraszam na obiad do restauracji,bylismy w 4-ke,Ja,Holle,syn i jego dziewczyna.Bylo milo i bardzo przyjemnie,kiedy poprosilam o rachunek,kelnerka zaproponowala nam deser,na co my,ze nie damy rady zjesc nic wiecej w tej chwili,dobre ciasto , kawa z kieliszkiem Baileys beda juz u syna w domu.Kelnerka oswiadczyla ,ze nie moze Mi podac rachunku,bo ma mala niespodzianke dla mamy i prosi zebym Ja ,ja przyjela,ale niepodzianka jest tylko dla mnie.Byl to maly torcik z dodatkowymi lyzeczkami,wszyscy pomogli mi zjesc moja slodka niespodzianke,byl przepyszny.
paniania1956
13 maja 2013, 15:51Fajnie spedzilas czas