Bardzo dawno mnie tutaj nie bylo,nawet nie zagladalam do Waszych wpisow,mam 2-wie wspaniale szczere przyjacolki z Vitali ,ktorym od czasu do czasu zawracam glowe.Krysia i Iwonka,wiele z Was je zna ,nawet osobiscie,naprawde fajne Babki..Co u mnie slychac,wiadoma sprawa ,ciagle to samo problemy zdrowotne,jeszcze doszly inne drobiazgi...z waga to raz mniej raz wiecej,obecnie mam tyle co w zeszlym roku w tym samym czasie ,moze jeszcze 2 kg wiecej .Nie dobrze.Oczywiscie pracuje nad soba...Postanowilam a wlasciwie to tak samo z siebie wyszlo,bede pisac jak beda cieplejsze dni ,lepiej sie wtedy czuje .NIE BEDE CIAGLE SMUCIC,dobiega koniec mojego kursu nauki zycia z ciaglym bolem,czy wiec jestem madrzejsza napewno nie,czy umiem sobie z nim poradzic napewno nie,jedno wiem,i chyba zawsze to wiedzialam nie mozna sie poddawaci walczy o Siebie jeden dzien jest lepszy drugi gorszy a ten trzeci to lepiej nie mowic,trzeba cieszyc wszystkim malymi i duzymi rzeczami .to nic ze 10 kilo jest wiecej ,brac sie w garsc i zaczynac na nowo...Bede pisac jak bede miala te lepsze dni,nie chce smucic,wszystkim zycze wiary w Siebie i powodzenia .Zamieszczam zdjecia z soboty,dzieciaki,to znaczy syn i jego dziewczyna zaprosili mnie na sobotnia wycieczke,bylo super pomino niezbyt dobrej pogody.To wycieczka do Aarhus -Den Gamle By,w srodku miasta jest przedstawione miasto,jak to wygladalo i zylo sie wiele lat wczesniej.Zdjecia z natura to park Marselisborg Dyrehave.Zycze milego wieczoru.