Wczoraj byl sztorm,strasznie lalo,ale moje okna dzis wygladaja jak czysciutenkie lustro,mam 7 okiem i wszystkie sa na dachu,jakby to Wam powiedziec nie ma prostych scian,Ja uwielbiam tu mieszkac...Znowu pada deszcz,na trening chyba pojde dzisiaj ,bo jutro pojade do miasta,ide w piatek i sobote na urodziny,musze kupic dwa prezenty,u mnie w miasteczku nie dostane nic,co bym chciala dac w prezencie.W czwartek jedziemy do mojego syna,bo ma problem i potrzebuje pomocy mamy,...Ja przestalam wtracac sie w jego zycie,bo to nie mialo zadnego sensu i tak robi jak uwaza,ale liczyc moze zawsze na moja pomoc ,na tyle ile to bedzie mozliwe...To tez jest nowa sytuacja dla mnie,w ktorej tez trzeba sie odnalesc i nauczyc zyc...choc Holle uwaza ,ze ta furtka drzwi jest za bardzo otwarta i sam powiniem rozwiazywac swoje problemy....i tu wlasnie widac nasza kulture i skandynawski zimny wychow...Christian jest wychowany w dunskich tradycjach,nie znajacy j.polskiego,ale milosc wyssal z mlekiem matki...
mikrobik
30 października 2013, 06:59Dla mnie te dzieci skandynawskie są "biedne". Są pozbawione czegoś co dla każdego człowieka jest ważne. Takiego poczucia, że ktoś za nimi stoi, że nawet jeśli nie pochwala tego co robią - przynajmniej stara się zrozumieć. Mama nawet dla dorosłego człowieka powinna być (wg mojego rozumienia tych więzi) osobą, na którą zawsze może liczyć. Twoje dziecko nie mówi po polsku?!
mefisto56
29 października 2013, 16:23Arizonko!!!! Rozumiem Cię doskonale!!! Czasem narzekamy na nasze dzieciaki , że nie słuchają się rodziców , robią po swojemu, ale jak trzeba im pomóc , zawsze służymy dobrym słowem i lecimy jak nas potrzebują!!!! Tylko Mama potrafi pocieszyć i przytulić, nawet jak dziecko dawno nas " przerosło" !!! Taka jest nasza rola !!! Dziecko zawsze będzie dla nas dzieckiem, bez względu na wiek !!! Serdecznie pozdrawiam Krystyna