Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...troche przesadzilam...


...wiecie ,co Ja to powinnam siedziec  u siebie w domu,bo wtedy jakos udaje mi sie utrzymywac djete,przymajmniej pamietam ,ze jestem na niej...W sobote bylam u syna ,bo poprosil mnie pomoc ,zgodzilam sie ,nawet w czesci sama mu ja zaproponowalam.Dzisiaj dzwonil i jeszcze raz dziekowal ,stare mieszkanie  zostalo dzisiaj odebrane,udalo sie. Super!!! , co do wymalowania ani wysprzatania ,nie bylo zadnych zastrzezen,firma poszla synowi na reke,to byla jedyna szansa ,zeby uniknac placenia dwoch mieszkan jednoczesnie.Zgodzili sie pod warunkiem ,ze przysla swoja firme malarska do odbioru tego mieszkania,firma nie miala zadnych zastrzerzen!!!  Od 1 marca,zostaje wynajete mieszkanie!!!,w srode ich firma lakieruje podloge,1 marca wprowadzaja sie nowi lokatorzy.O JAK DOBRZE,ze nie trzeba bedzie placic za dwa mieszkania!Przez to ,ze nerwy mnie zjadaly,jezdzilam do syna,z zarcionkiem,pomagalam mu ,odpuscilam sobie  kontrole nad soba,Ja jak nerwy mnie zrzeraja to uderzam w jedzenie...taka jest moja reakcja...Ale teraz juz spokojnie...,denerwuje sie tyko czwartkowa konsultacja u specjalisty...Zycze wszystkim Vitaliankom milego wieczoru.
  • mefisto56

    mefisto56

    25 lutego 2014, 17:00

    Arizonko!!! Ja tak samo reaguję na stress!! Szukam wtedy dobrego jedzenia !!! Serdecznie pozdrawiam !!! Krystyna

  • TuSia2606

    TuSia2606

    24 lutego 2014, 22:14

    No tak to juz jest z tym nerwami. ale najwazniejsze ,ze juz spokojniej. Trzymam kciuki aby u lekarza wszytko dobrze poszlo!!! Buziaki

  • iness7776

    iness7776

    24 lutego 2014, 20:57

    Trzymam kciuki za czwartkową konsultację :) miłego wieczorku